Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 11 listopada 2024 r., imieniny Macieja, Marcina



Ziemia Wyszkowska wciąż nieodkrytym lądem

Pozwalam sobie na lekką przesadę w tytule, ponieważ ze zdumieniem raz po raz stwierdzam, że nawet wśród rodowitych wyszkowian niejednokrotnie znajomość Ziemi Wyszkowskiej jest bardzo słaba.
Ludzie znają Egipt, Turcję, Chorwację, ewentualnie Mazury, czy też nadbałtyckie kurorty, a nie wiedzą co to są Pulwy i nie byli nigdy na wielkim zakolu Bugu w okolicach Szumina. „Cudze chwalicie, swego nie znacie...?” Niewątpliwie tak. Treść zawarta w sformułowaniu z wiersza Wincentego Pola jest ciągle aktualna. Często nie wiemy, co mamy za miedzą, zachwyca nas natomiast to, co daleko. Choć trzeba powiedzieć również jasno, że świat jest ciekawy i wart poznania. Ale czy nie dotyczy to również tego, co blisko ?
Mamy koniec lata, okresu urlopowego, czy też wakacji. Można jeszcze ruszyć na szlak pieszo, lub rowerem, ewentualnie wypożyczyć kajak i przeżyć przygodę na rzece. Można również zorganizować wycieczkę samochodową, co znacząco zwiększa zasięg, wyrażony w kilometrach i możliwości. Samochód jednak, że tak powiem, to inna para kaloszy. Polecam przede wszystkim różne formy aktywnego wypoczynku umożliwiające kontakt z przyrodą, przepiękną o tej porze roku. Nie będę pisał o wędkowaniu, ponieważ się na tym nie znam, choć wiem, że wędkarze to największa grupa osób znających piękno naszych okolic.
Dziś chciałbym Państwa zachęcić do zorganizowania wypadu rowerowego na wydmy lucynowsko-mostowieckie. Mamy końcówkę sierpnia i właśnie wbrew swojej nazwie zaczynają już kwitnąć wrzosy. To okazja, bowiem oprócz codziennych atrakcji – urozmaicony teren, piękne lasy. dochodzą wspaniałe widoki wzgórz pokrytych dywanami liliowych kwiatów i grzyby pojawiające się już tu i ówdzie. Dla bardziej zaawansowanych (to oczywiście pojęcie względne, mam na myśli takie osoby, które trochę jeżdżą rowerami) zaproponowałbym zrobienie kółeczka. Start w Wyszkowie przez Drogoszewo, Deskurów do Mostówki i powrót przez Fidest lub Lucynów do Wyszkowa. Oczywiście równie dobry jest wariant w drugą stronę. Warto dopasować go do swoich zamiarów i zainteresowań. W okolicach Drogoszewa i Deskurowa wypada bowiem skoczyć nad Bug i zrobić lekki popas na odpoczynek, czy choćby pogadanie z przyjaciółmi, natomiast dziś nie sposób na Fideście, czy w okolicach Mostówki nie spróbować poszukać grzybów. Oj, są tam niezłe miejsca, są. Jeżeli ktoś więc nastawia się na grzyby, warto zrobić to jak najwcześniej rano i na początek wycieczki zaplanować Fidest. Później odwiedzamy wydmy w okolicach Mostówki. Łatwo je znaleźć nawet osobie, która w tej okolicy jest po raz pierwszy. Znajdują się one ok. kilometr na północ od Mostówki, po zachodniej stronie torów kolejowych. Droga do nich jest dość piaszczysta, ale nie jest to długi odcinek, można go nawet pokonać prowadząc rowery. Zresztą po samych wydmach trzeba koniecznie solidnie pospacerować, ewentualnie przewidzieć popas, krótki posiłek lub fotografowanie. Nie sposób tu nie wspomnieć o mącznicy lekarskiej, dość niepozornej, chronionej roślinie rozpełzającej się zielonymi płatami po ziemi, która występuje w największej ilości w całej Europie Środkowo-Wschodniej właśnie na wydmach w okolicach Mostówki. Wracając musimy najpierw przeskoczyć przez drogę ekspresową Wyszków-Warszawa i poprzez Ślubów, Deskurów i Drogoszewo wracamy do Wyszkowa. W okolicach Drogoszewa zaleciłbym zjechać nad Bug, gdzie znajdziemy z jednej strony przeurocze starorzecza, ale również ciekawe krajobrazowo łąki z dużą ilością pojedynczych, dużych jałowców i mnóstwo starych, olbrzymich dębów – ostatnich świadków puszczy, która niegdyś porastała te tereny. O tej porze roku możliwa jest przejażdżka nad Bugiem, omijająca w sporej części asfalt pomiędzy Deskurowem, a Drogoszewem – wiosną ścieżki nadbużańskie są przeważnie zalane wodą. Trasa poprowadzona w ten sposób to 35-40 km w terenie. Prowadzi przez lasy, pola i wioski i jedynie na niewielkich odcinkach spotkamy asfalt.
Możliwy jest również wariant skrócony, dla początkujących. W tym wariancie wyjeżdżamy pociągiem z Wyszkowa do Mostówki zabierając ze sobą rowery. Wracamy jedną z opisanych tras. Życzę udanego wypadu. Nie zapomnijcie zabrać przyzwoitej mapy, ponieważ bez niej planowana długość wycieczki może się radykalnie zwiększyć. Zainteresowanych wypadami rowerowymi w okolice Wyszkowa proszę o maile – glomar82@wp.pl. Z pewnością odpiszę.
Marek Głowacki

„Wyszkowiak” nr 35 z 28 sierpnia 2012 r.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta