Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Siedem lat tłustych, siedem lat chudych

Nie chodzi tu o jakiś cykl gospodarczy, ale o biblijną historię, którą chyba każdy z nas zna. Historię o Józefie i śnie faraona, i tym, co ze spotkania tych dwóch osób wynikło później. Dla tych, którzy jej nie pamiętają krótkie przypomnienie. Faraon miał sen, w którym śniło mu się, że z Nilu wyszło siedem krów pięknych i tłustych, i zaczęły się paść.
Potem z Nilu wyszło siedem krów brzydkich i chudych, i stanęły obok tamtych nad brzegiem Nilu, a potem je pożarły. Faraon się przebudził i znowu zasnął. W kolejnym śnie przyśniło mu się siedem kłosów wyrastających z jednej łodygi, zdrowych i pięknych. Po nich wyrosło siedem kłosów pustych i zniszczonych, i te puste kłosy pochłonęły te siedem kłosów zdrowych i pełnych. Zaniepokojony swoim snem faraon kazał wezwać wszystkich wróżbitów egipskich oraz wszystkich mędrców, i opowiedział im, co mu się śniło, ale nie było nikogo, kto by umiał wytłumaczyć faraonowi te sny. Wtedy przełożony podczaszych przypomniał sobie, że w więzieniu siedzi pewien Hebrajczyk, który dobrze zinterpretował mu jego sen oraz sen współwięźnia przełożonego piekarzy.
Faraon kazał wezwać Józefa, żeby ten wytłumaczył mu jego sen. Józef powiedział, że to Bóg da faraonowi pomyślną odpowiedź na jego sen i po wysłuchaniu opowieści tak mu powiedział: „Sen twój, o faraonie, jest jeden. To, co Bóg zamierza uczynić, zapowiedział tobie, faraonie. Siedem krów pięknych – to siedem lat, i siedem kłosów pięknych – to też siedem lat; jest to bowiem sen jeden. Siedem zaś krów chudych i brzydkich, które wyszły za tamtymi, i siedem kłosów pustych i zniszczonych wiatrem wschodnim – to też siedem lat – głodu. To, o czym mówię faraonowi, Bóg uczyni tak, jak pokazał faraonowi. Bo nadejdzie siedem lat obfitości wielkiej w całym Egipcie. A po nich nastanie siedem lat głodu; i pójdzie w niepamięć cała ta obfitość w Egipcie, gdy głód będzie niszczył kraj. Nie będą już wiedzieli o obfitości w tym kraju wskutek głodu, który potem nadejdzie, bo będzie to głód bardzo ciężki. Ponieważ ten sen powtórzył się dwukrotnie, faraonie, Bóg to już postanowił i Bóg niebawem to uczyni. Teraz więc niech faraon upatrzy sobie kogoś roztropnego i mądrego, i ustanowi go zarządcą Egiptu.” (Rdz 41,25-33)
Nie wiem, jakie sny ma nasz Naczelnik państwa, bo mi się z nich nie spowiada, ale wiem, że właśnie mija siedem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości w jako takiej obfitości i właśnie nadciąga, a właściwie już jest ogromny kryzys, przede wszystkim gospodarczy. Jego skutki przez wielu już są odczuwane, a będą jeszcze bardziej, gdy nadejdzie zima, co się wiąże m.in. z ogrzewaniem naszych domów, mieszkań, miejsc pracy. Wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje, że to dopiero początek i ten kryzys potrwa kilka lat, a nawiązując do powyższej historii biblijnej niewykluczone, że właśnie siedem.
Niestety pisowski rząd w ogóle nie przygotował Polski na to, co się dzieje, a swoimi działaniami wręcz pogłębił i jeszcze pogłębi odczuwalne skutki tej całej zawieruchy. Najpierw było niszczenie firm pod pozorem pandemii, gnębienie Polaków w ramach antycovidowych restrykcji, teraz jest odcięcie się od dostaw tanich paliw z Rosji, które i tak są kupowane, ale już drożej od zachodnich pośredników. Wszystko to rządzący chcą przykryć rozdawaniem kolejnych zapomóg, które sfinansują z dodruku pustego, czyli nie mającego pokrycia w towarze, pieniądza, co już wywołuje inflację, a tym samym powoduje ubożenie nas Polaków. Być może jest w tym postępowaniu jakiś głębszy cel („W tym szaleństwie jest metoda” jak mówi Poloniusz do Hamleta), bo jak prześledzić dalszy ciąg tego, co nastąpiło w wyżej wspomnianej historii biblijnej, to dowiemy się, że Józef, który został ustanowiony drugim po faraonie człowiekiem w Egipcie, zgromadził podczas tych siedmiu lat chudych wszystkie pieniądze, jakie znajdowały się w Egipcie i sąsiadującym Kanaanie odsprzedając zboże, które zgromadził w okresie lat tłustych, a pieniądze te oddawał do pałacu faraona.
Gdy wyczerpały się pieniądze, ludzie kupowali zboże za swój żywy dobytek, ale i ten się w końcu wyczerpał. I co wtedy się stało? Wtedy sami przyszli do Józefa i powiedzieli mu: „Kup więc nas i ziemię naszą za chleb; będziemy niewolnikami faraona, a nasza ziemia [jego własnością]. Byleś nam dał ziarno do siewu, a przetrwamy, nie pomrzemy i ziemia nasza nie będzie leżała odłogiem”. (Rdz 47,19)
Nam też się kiedyś mogą skończyć oszczędności, dobytek zostanie wyprzedany i co wtedy? Jeśli rząd się nie zmieni na bardziej nam przyjazny, to chyba nie pozostanie nic innego, jak przykładem Egipcjan oddać się w niewolę współczesnemu faraonowi tj. Naczelnikowi państwa. Czy taki przebiegły plan realizuje współczesny Józef tj. premier Mateusz Morawicki? Czy jego słowa o pracy za miskę ryżu nie były więc czasem prorocze? Czas pokaże, na razie wszystko wskazuje na to, że idziemy właśnie w tym kierunku, żeby zostać pozbawionymi własności i stać się jeszcze większymi niewolnikami niż obecnie jesteśmy. Spełnią się w końcu marzenia komunistów, a zadowolony lud za przykładem Egipcjan zawoła wtedy do premiera: „Zachowałeś nas przy życiu! Obyś nas darzył życzliwością, panie nasz, a my będziemy niewolnikami faraona!”. (Rdz 47,25)
Internauta
P.S. Grunty kapłanów nie stały się wtedy własnością faraona, jak będzie tym razem?

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta