Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Rząd na Mejzie wisi

Co często mówił sam zainteresowany i dlatego Naczelnik państwa nie chce, aby go zdymisjonowano z funkcji wiceministra sportu, bo grozi to utratą sejmowej większości, co w konsekwencji doprowadzić może do upadku rządu.
Sam zainteresowany też o niej nie myśli, mimo skandalu, jaki wybuchł po opublikowaniu przez dziennikarzy Wirtualnej Polski artykułu wskazującego, że spółka, którą on założył obiecywała leczyć pacjentów chorych na nieuleczalne przypadłości eksperymentalnymi metodami. „Leczymy nieuleczalne” – brzmi hasło reklamowe firmy Vinci NeoClinic. A ceny leczenia zaczynały się podobno od 80 000 dolarów.
Niestety chyba nie było efektu kurowania tymi eksperymentalnymi metodami, bo ci, którzy zapłacili poczuli się oszukani. Ł. Mejza tłumaczył się, że nic takiego nie miało miejsca w znaczeniu oferowania usług medycznych, a on prowadził tylko biuro turystyki medycznej. Przeciwko portalowi ma skierować też sprawę do sądu.
Za kolegą murem stanęli jego partyjni towarzysze z Partii Republikańskiej Adama Bielana (wcześniej był on w Porozumieniu J. Gowina), która jest mikrym, ale jednak ważnym koalicjantem PiS-u, bo mającym tych kilku posłów, którzy zapewniają rządowi sejmową większość. Zapewne wzmocniło to obawy rozpadu koalicji, która, jak pokazuje obecna rzeczywistość, będzie gniła do wyborów, wyniszczana kolejnymi skandalami.
Zaistniałą sytuacje wykorzystało też dawne środowisko posła Ł. Mejzy, tj. resztki Kukiz’15 i przypomniało o sobie, mówiąc, że jeśli zarzuty z artykułu się potwierdzą, to przestaną wspierać rząd M. Morawieckiego. Tłumacząc z języka polityki na polski, oznacza to po prostu ni mniej, ni więcej, tylko: musicie dać nam większy udział we fruktach władzy, jeśli chcecie żebyśmy was nadal popierali. No i Naczelnik państwa pewnie ustąpi, bo na ostatnim posiedzeniu klubu PiS nic nie wspominał o wcześniejszych wyborach ani dymisji wiceministra sportu.
Z drugiej strony patrząc, wydaje się, że kampania wyborcza już się zaczęła, bo w skrzynkach na listy pojawiły się ulotki wyborcze, tzn. ulotki zachwalające niedawno przegłosowany i podpisany przez prezydenta Polski Ład, który niesie ze sobą, wbrew przedstawionej propagandzie, podwyżki podatków dla wielu Polaków. Poza tym rząd chwali się, że planuje obniżyć na jakiś czas akcyzę na paliwo, co ma obniżyć ceny paliw na stacjach benzynowych. A jak wiadomo są one głównie tak wysokie z powodu wysokich podatków. No i władza chwali się też pakietem antyinflacyjnym, bo jak widać w sklepach inflacja nabiera rozpędu i niewykluczone, że w przyszłym roku będzie dwucyfrowa. W cenach producentów już taka jest, co szybko przełoży się na ceny detaliczne, czyli te dla nas, konsumentów.
Wszystko wskazuje na to, że obecni rządzący po wyborach stracą władzę. PiS z jednej strony chce pozyskać elektorat socjalny, czyli ten nastawiony roszczeniowo, z drugiej strony popełnia coraz więcej błędów. Wcześniej niszczył całe branże gospodarki lockdownem, próbował uderzyć w rolników piątką dla zwierząt, a teraz chce spróbować przegłosować ustawę o segregacji sanitarnej (taki współczesny totalitaryzm) wspólnie z opozycją totalną, bo nie wszyscy ich posłowie popierają te zamordystyczne zapędy. Ich elektorat z pewnością tego nie zrozumie i nie zaakceptuje tak jak wcześniejszych posunięć, no może, poza tym najtwardszym, który zdaje się nie widzieć i nie słyszeć pewnych spraw, nie mówiąc już o ich rozumieniu. Wewnętrzne sondaże PiS-u pokazują, że zawiedzeni wyborcy w większości przerzucą swoje poparcie na KONFEDERACJĘ, stąd też niedługo można się spodziewać coraz silniejszych ataków ze strony władzy na tę partię oraz wspierania innych inicjatyw politycznych, które są kojarzone z prawicą, tak jak ostatnio miało to miejsce z Marszem Niepodległości, który uzyskał status państwowego wydarzenia.
KONFEDERACJA może też zgarnąć poparcie tych, którym nie podoba się popieranie sanitaryzmu, czyli mówiąc wprost zamordyzmu, przez tych, którzy uchodzili w oczach wyborców za siły liberalne, w znaczeniu popierające rozwiązania wolnościowe w sferze społecznej czy gospodarczej. Po prostu coraz więcej ludzi ma dość już straszenia ich najmodniejszą obecnie chorobą, czyli zbrodniczym koronawirusem i nawoływania do wprowadzenia reguł typu wejście do kina, sklepu, czy restauracji tylko dla osób z tzw. paszportem covidowym, czy pozwolenie pracodawcom na zasięganie informacji o ich stanie zdrowia z możliwością wręcz zwolnienia z pracy w przypadku braku szczepienia przeciwko koronawirusowi.
Te rozwiązania mocno ingerują w wolność każdego człowieka odbierając mu jakąś jej część. Wszędzie na świecie, gdzie je wprowadzono ciągle wybuchają protesty niezadowolonych obywateli. Polacy jeszcze dobrze pamiętają lata komunistycznej niewoli, więc u nas te totalitarne zapędy są trochę osłabione, ale jednak występują. Oprócz części PiS-u, jak zwykle przejawiają je posłowie Lewicy. Chcieliby oni obowiązkowych szczepień i segregacji sanitarnej i dlatego przygotowali wprowadzający w życie sanitaryzm, czyli współczesny totalitaryzm projekt ustawy.
Sejmowe głosowania nad tymi kwestiami znowu pokażą, kto jest za wolnością, a kto jest zwolennikiem niewolenia nas przez państwo.
Internauta

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta