Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Prywatna skarbonka

Tak określił Fundusz Sprawiedliwości marszałek Senatu Tomasz Grodzki w reakcji na wyniki kontroli tego funduszu przez Najwyższą Izbę Kontroli. Pancerny Marian, czyli prezes NIK-u Marian Banaś otworzył kolejny front, tym razem ze Zbigniewem Ziobrą, ministrem sprawiedliwości.
Może to odwet za działania prokuratury wobec niego samego i jego rodziny? Nie ma to znaczenia, o wiele ważniejsze jest to, że kontrola wykazała, iż setki milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości wydawano niecelowo, niegospodarnie i bez kontroli. Kolejny raz potwierdziło się, że państwowe pieniądze są wydawane na lewo i prawo, a tylko niewielka część z nich trafia na cele, które miały być realizowane z mocy prawa, tu pomoc ofiarom przestępstw oraz zapobieganie przestępczości.
Fundusz Sprawiedliwości jak nic służy do kupowania sobie elektoratu przez Solidarną Polskę, której właśnie prezesuje Z. Ziobro. Finansowanie Ochotniczych Straży Pożarnych, czy placówek medycznych, co często z tego funduszu robiono, nijak się ma do pomocy ofiarom przestępstw, czy też właśnie do przeciwdziałania przyczynom przestępczości. Ostatnim takim głośnym przykładem przekupstwa wyborców z wykorzystaniem ww. funduszu było przekazanie w czerwcu br. pół miliona złotych na szpital w Rzeszowie przez wiceministra sprawiedliwości i jednocześnie kandydata na prezydenta Rzeszowa ze strony Solidarnej Polski, Marcina Warchoła. Na pewno liczył on na wdzięczność mieszkańców, a tym samym na dobry wynik w przedterminowych wyborach prezydenta miasta Rzeszowa.
Takich możliwości, tj. dostępu do funduszy, żeby móc przekupywać wyborców, nie posiada Porozumienie Jarosława Gowina. Jest ono zresztą ciągle wypychane ze Zjednoczonej Prawicy i niewykluczone, że już wkrótce ją opuści, albo zostanie z niej usunięte. Ultimatum przedstawione przez ugrupowanie J. Gowina, po sobotnim posiedzeniu zarządu tej partii, będzie tu takim katalizatorem tych przyszłych wydarzeń. Na pewno zostanie ono zignorowane przez Naczelnika państwa, który już myśli o przyspieszonych wyborach, czego dowodem jest przedstawienie obietnic wyborczych w „Nowym Ładzie”, a którego propozycje podatkowe zostały właśnie zakwestionowane w ultimatum J. Gowina. Poza tym przeciwstawił się on w nim próbie wyeliminowania Amerykanów z TVN-u. Nie pierwszy to raz, kiedy ten polityk opuszcza partię, która tonie, wcześniej przecież opuścił Platformę Obywatelską. Jak widać ma on do takich posunięć wyjątkowy zmysł, ciekawe jakie ugrupowanie zasili tym razem? Być może PSL, które dzięki temu, znowu wślizgnie się do sejmu, tak jak dzięki koalicji z Kukiz’15 zrobiło to w 2019 r.
PiS tracąc kilku posłów z Porozumienia straci sejmową większość, co zdecydowanie utrudni mu rządy, dlatego na pewno będą próbowali co niektórych z nich czymś przekupić, żeby nie szli za J. Gowinem, tylko przeszli do PiS-u. W przypadku utraty sejmowej większości jest bardzo mało prawdopodobne, żeby Naczelnik państwa zdecydował się na rządy mniejszościowe. Poza tym wcześniejsze wybory dają możliwość uzyskania przez PiS w miarę dobrego wyniku wyborczego, takiego, że może to być największe ugrupowanie opozycyjne w przyszłym sejmie. Za dwa lata wynik wyborczy może być znacznie gorszy, dlatego mówi się, że podobno mają się one odbyć już na wiosnę przyszłego roku.
Tymczasem ciągle nakręcana jest nagonka i medialna hucpa, żeby wręcz zmusić Polaków do szczepienia się przeciwko koronawirusowi. Nawet sam Naczelnik państwa ma się w to zaangażować, tzn. jeździć po kraju i namawiać do szczepienia się.
Ostatnio wypowiedzią w tej kwestii zasłynął minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który napisał na swoim twitterowym koncie m.in. takie słowa: „Antyszczepionkowi terroryści nie mogą udawać żołnierzy Wojska Polskiego. Zakończyliśmy prace nad przepisami, które jednoznacznie zakażą noszenia mundurów przez tego rodzaju grupy i wprowadzą sankcje.” Jest to bezpośrednia zniewaga tych, którzy bardzo często ryzykują swoim zdrowiem i życiem, żebyśmy żyli w bezpiecznym państwie, ale jak widać na szacunek dla niektórych to za mało. Czy dojdzie na tym tle do buntu w wojsku? Czy potulnie dadzą się jednak polscy żołnierze traktować po prostu jak zwierzęta? Która służba w następnej kolejności będzie pacyfikowana?
Marsz wolności, który odbył się w ostatnią sobotę w Katowicach, pod hasłami: „Stop segregacji” i „Stop zamykaniu Polaków”, pokazał, że i nasz naród zaczyna się w końcu budzić i protestować przeciwko totalitarnym zapędom obecnej władzy. Na razie były to tysiące osób, ale im bardziej rząd będzie dążył, żeby wprowadzić segregację na zaszczepionych i niezaszczepionych tym drugim utrudniając życie, to na takich marszach w całym kraju mogą się pojawić setki tysięcy osób. Każda akcja rodzi reakcję, a ta może być mocno odczuwalna dla PiS-u, bo to głównie ich, chyba już byli wyborcy, nie chcą się szczepić ani godzić na tzw. sanitaryzm, czyli traktowanie niezaszczepionych jak obywateli drugiej kategorii. Tym bardziej będą się buntować przeciwko wprowadzeniu kolejnego lockdownu. Tu będzie chodziło po prostu o przeżycie, bo jak już kiedyś zauważyłem, albo oni nas, albo my ich.
Internauta

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta