Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Najgorszy rząd

Coraz mniej obrońców ma nasza władza, co nie dziwi, gdyż jest to z pewnością najgorszy rząd od czasów komuny, czyli mniej więcej od 1989 r., a być może od czasów II wojny światowej patrząc na to, w jakim tempie umierają Polacy, czy ich biznesy lub inne miejsca pracy. Przyznaje to także coraz więcej jeszcze nie tak dawno gorących zwolenników PiS-u, którzy Naczelnika państwa uważali wręcz za najwybitniejszego polityka tego stulecia.
W tej chwili w najlepszym wypadku wymownie milczą, a co niektórzy wręcz wyklinają obecne rządy i już zapowiadają, że dołożą wszelkich starań, żeby PiS ponownie do władzy nie doszło. Coś ewidentnie pękło, a jak to mówią, od miłości do nienawiści jeden krok.
Gospodarka jest ustawicznie niszczona wysokimi podatkami, biurokratycznymi przepisami, czy urzędniczymi decyzjami, a niektóre branże jak np. hotelarska, gastronomiczna, sportowa, czy rozrywkowa są wręcz tępione decyzjami o zamknięciu. To wszystko przekłada się na ludzkie tragedie. Ale kogo to z rządu obchodzi? Oni się przecież sami wyżywią. Nadrukują pieniędzy, co już się dzieje, czym wywołują inflację, ale na swoje wydatki będą mieli. A że większość Polaków przez to traci, bo musi więcej wydawać na zakupy, rosną koszty codziennego utrzymania, to władzy to nie obchodzi.
Całkowicie rozłożyli służbę zdrowia, szpitale świecą pustkami, co pokazują w swoich nagraniach internauci i praktycznie nie odbywa się leczenie na najbardziej rozpowszechnione schorzenia, czyli choroby kardiologiczne, nowotworowe. NFZ zaleca wręcz przekładanie zaplanowanych zabiegów, bo głównie walczy się z jedyną modną ostatnimi czasy chorobą, to jest COVID-19. Jeśli płaci się znacznie więcej lekarzom, pielęgniarkom za kontakt z tzw. pacjentem pozytywnym (według WHO, pozytywny wynik testu nie świadczy o zakażeniu!), to nie dziwi chęć przypisania każdemu koronawirusa.
Władza rozwaliła też system edukacji, co z pewnością odbije się na poziomie wykształcenia, a to przełoży się w przyszłości m.in. na postęp technologiczny. Nie dość, że ciągle jesteśmy w tyle, to jeszcze się w tym kierunku przesuniemy. Przy okazji nie zawiążą się szkolne znajomości, bo uczniowie nie przebywają ze sobą, a to będzie miało także przełożenie na umiejętność nawiązywania relacji międzyludzkich. Relacje społeczne są też niszczone straszeniem zakażeniem się koronawirusem, jeśli tylko spotka się kilkoro Polaków. Bezprawnie więc zakazano nam udziału w zgromadzeniach, dziwne, że jeszcze nie rozgania się zgromadzeń wiernych na mszach świętych, ale może z czasem i na to się władza odważy, bo jak mawiał wybitny przywódca komunistyczny, walka klasowa zaostrza się w miarę postępów w budowie socjalizmu. Póki co głośno rozważa się zamknięcie kościołów w ogóle. I to wszystko za rządów, które w odbiorze społecznym mają poparcie Kościoła Katolickiego, bo niby miały mu być przychylne.
Namawia się nas też do nieodwiedzania się nawzajem w czasie nadchodzących Świąt Wielkanocnych. Sam premier zapowiedział, że nie odwiedzi podczas świąt swojej matki, ale o tym, że odwiedził ją właśnie teraz, widocznie obecnie wirus jest mniej zjadliwy, jakoś już nie wspomniał. Dlaczego? Organizowane przez nielicznych odważnych imprezy w lokalach są powodem represji ich właścicieli przez różne państwowe służby i instytucje. Państwo stało się wrogiem dla niektórych przedsiębiorców. Podobnie jak za komuny.
Napuszcza się jednych ludzi przeciwko drugim pod pozorem dbania o zdrowie. Jedni donoszą na innych, że ci nie noszą masek, uczestniczą w imprezach, ćwiczą na siłowni, że w kościele jest przekroczony limit osób, itd. Wzbudzono najniższe ludzkie instynkty grając na strachu o własne życie. Takiego upadku obyczajów z pewnością nie doświadczyliśmy od czasów komunistycznych, kiedy to państwo zachęcało do donoszenia na tzw. wrogów ludu, a esbecja patrzyła tylko kogo by tu przerobić na tajnego współpracownika. Zagorzali wyznawcy istnienia „pandemii” już nagrywają i publikują w Internecie filmy, zdjęcia pokazujące, ile to osób wychodzi lub wchodzi do kościoła lub jest obecnych na mszy. Ciekawe, że nie publikują podobnych filmów, ile to ludzi robi zakupy w sklepach. Ale widocznie z jakichś tajemniczych powodów koronawirus rozprzestrzenia się tylko w kościołach.
Niestety nawet niektórzy biskupi, księża ulegli całej tej panice i przeważyła u nich troska o życie doczesne zamiast o życie wieczne i zaczęli ograniczać wiernym dostęp do mszy świętej. Utrata przywództwa politycznego nie jest tak straszna jak utrata przywództwa duchowego. Bez tego jako naród, cywilizacja nie przetrwamy, bo to jest jeden z naszych fundamentów. Zasady etyki chrześcijańskiej to nieodłączny składnik cywilizacji łacińskiej. Święci Kościoła, którymi byli też męczennicy za wiarę, życie swoje oddawali, żebyśmy mogli bez przeszkód wyznawać wiarę katolicką. Czy zrezygnowaliby dziś z takiej postawy z obawy przed koronawirusem?
Na nadchodzące Święta Wielkanocne, oprócz błogosławieństwa Tego, który Zmartwychwstał, żeby dać nam życie wieczne, życzę wszystkim jak najszybszego powrotu do normalności. I nie lękajmy się, bo On już zwyciężył świat!
Internauta

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta