Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Troszkę o wyborach

(Zam: 21.10.2015 r., godz. 17.21)

Do wyborów pozostało parę dni. Już w niedzielę 25 października, udamy się do urn wyborczych, by oddać swe głosy na posłów i senatorów. Niestety, po raz kolejny stwierdziłam, że zwykły „Kowalski” nie bardzo zainteresowany jest wyborami. Dlaczego? Moim zdaniem, o czym już zresztą kiedyś pisałam, większość z nas uważa, że nie mamy wpływu na to, co będzie działo się w naszym kraju. Nie wierzymy, że nasi kandydaci faktycznie będą reprezentowali nasze sprawy w Sejmie lub Senacie.

Większość z nas uważa, że kandydat na posła lub senatora przestaje myśleć o swoich wyborcach, zapomina o nich z chwilą uzyskania poselskiego/senatorskiego mandatu. Skoro więc nasi reprezentanci nie są tak naprawdę naszymi reprezentantami, a my nie mamy wpływu na to co posłowie i senatorowie będą wyrabiali, to na wybory iść nie warto.
Kampania wyborcza praktycznie dobiega końca. Co i raz telewizja informuje nas o kolejnych aferach i partyjnych przepychankach. Wyborcze spoty pokazują, jaki piękny mamy kraj, który, wbrew temu co ludzie mówią i myślą, wcale nie jest w ruinie. Komitety wyborcze prześcigają się w obietnicach, co dostaniemy jak im zaufamy i na nie oddamy swój głos. Politycy w niespotykanej wręcz ilości wylegli na ulice, by być bliżej ludzi. Kuszą nas likwidacją składek ZUS-owskich i tych na NFZ, łatwym dostępem do specjalistów. Zapewniają, że lasy na pewno zostaną państwowe oraz mówią nam, jacy jesteśmy wspaniali i jak będą o nas dbali. Sondażowe wyniki wyborów rozdają mandaty dla PiS, PO, PSL i Petru, spychając na dół mniej wygodnego Kukiza i Korwina. Tematy poważne, które faktycznie interesują społeczeństwo, przysłaniane są tematami zastępczymi. I tak sprawa emigrantów/uchodźców przysłonięta została dyskusją o „być albo nie być” drożdżówek w szkolnych sklepikach oraz informacjami o księdzu geju.
Kandydaci na posłów i senatorów dwoją się i troją, by przekonać do siebie tych nieprzekonanych, a tych przekonanych jeszcze bardziej przekonać.
Również u nas, czyli w powiecie wyszkowskim, mamy paru kandydatów na posłów i jednego kandydata na senatora.
Senatorem pragnie zostać pan Bartłomiej Bodio, który kończy właśnie swoją poselską działalność. Pan Bodio reprezentował najpierw interesy Ruchu Palikota, po czym postanowił zmienić partyjnych kolegów i wszedł w szeregi PSL-u. Jako PeSeLowy kandydat twierdzi, że jest jedyną zaporą w tych wyborach, będzie reprezentował racjonalnych wyborców i będzie senatorem wyborców PO, SLD, Twojego Ruchu i zwolenników Ryszarda Petru. Oznacza to, że pan Bartłomiej nie będzie moim reprezentantem w Senacie, trudno, jakoś to przeżyję.
Kandydatów na posłów mamy zdecydowanie więcej. O części kandydatów coś tam wiemy, o innych chyba już troszkę zapomnieliśmy. Dlatego też pozwolę sobie przypomnieć na kogo możemy głosować. Z Komitetu Wyborczego Wyborców „Kukiz’15” startuje z miejsca 3. Piotrek Głowacki z Ruchu Narodowego, z miejsca 6. Andrzej Wójcik (Stronnictwo Pracy), miejsce 9. wywalczył sobie Maciej Szcześnik (bezpartyjny), 13. miejsce dostała Paulina Ampulska (bezpartyjna) zaś pozycję 14. Michał Czajka (bezpartyjny). Polskie Stronnictwo Ludowe reprezentuje na miejscu 7. Stanisław Jastrzębski, zaś na pozycji 20. Agnieszka Dusińska.
W Prawie i Sprawiedliwości z pozycji 9. startuje Dariusz Andrzejewski (należy do PiS-u), zaś z pozycji 22. Joanna Bala. Komitet Wyborczy KORWiN na miejscu 24. reprezentuje Roman Składanowski. Platforma Obywatelska na pozycji 10. wystawiła Witolda Składanowskiego, na 18. Hannę Szymborską, a na 20. Sylwię Czubkowską. Komitet Wyborczy Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej na miejscu 13. wystawił Iwonę Kaniewską z Wyszkowa. Komitet Nowoczesna Ryszarda Petru na 3. wystawił Arkadiusza Darochę, zaś na 9. Stanisławę Kilińską-Vögele.
Wybór mamy naprawdę duży, chociaż dla mnie zaledwie kilka nazwisk jest znajomych. Jeśli żadne nazwisko nic nam nie mówi, to być może postanowimy zagłosować na kogoś biorąc pod uwagę jego zawód. Naszym reprezentantem w sejmie może być ekonomista, nauczyciel, student, sprzątaczka biurowa, artysta plastyk, lekarz, weterynarz, inżynier mechanik, technik mechanik, księgowa, urzędnik oraz prezes (o ile prezes jest wpisany w listę zawodów).
Jestem zaskoczona, że część lokalnych partyjnych przywódców nie stanęła do wyścigu. Być może postanowili pozostać w cieniu swoich reprezentantów, by po cichu kierować kampanią wyborczą swoich kolegów lub zdali sobie sprawę, że ich szanse na zdobycie poselskiego mandatu są marne, więc nie warto inwestować w wyborcze plakaciki, ulotki i banery.
Kandydatów na posłów możemy poznać osobiście, co niestety wcale nie jest takie łatwe lub możemy popatrzeć na nich, gdy zerkają na nas z wyborczych plakatów. Źle by jednak było, gdyby tylko piękna lub mniej piękna buźka i krótki slogan wyborczy miały wpływ na to, na kogo oddamy swój głos.
Kandydatów możemy również poznać, jeśli lokalna prasa nam ich przedstawi. „Wyszkowiak” postanowił przybliżyć swoim czytelnikom postaci niektórych kandydatów na posłów (oraz jednego kandydata na senatora). Zdziwiłam się troszkę, że o ile wybory samorządowe napędziły lokalne gazetki do robienia wywiadów z odchodzącymi samorządowcami, o tyle wybory parlamentarne spowodowały ich lekkie uśpienie.
Od jakiegoś czasu, co tydzień mogliśmy przeczytać obszerne wywiady z reprezentantami poszczególnych komitetów wyborczych. Szkoda, że zabrakło czasu na to, by wszyscy kandydaci zdążyli przedstawić się na łamach gazety. Moim zdaniem, wywiady warto przeczytać. Uważam, że nie wszyscy kandydaci potrafili dobrze się „sprzedać”, być może przez zbytnią pewność siebie, zarozumialstwo, a może zwyczajną niewiedzę.
Za chwilkę będą wybory. Raz na cztery lata mamy okazję zadecydować, komu damy mandat zaufania. Warto, by do Sejmu dostał się człowiek od nas, z naszego powiatu, z naszego środowiska, znający nasze lokalne problemy, taki, który o nas nie zapomni. Ja na wybory idę. Swojego kandydata na posła mam. Kandydata na senatora, niestety jeszcze nie.

Judyta
judyta@wyszkowiak.pl

Komentarze

Dodane przez MK
Dodane przez Obudź się Polsko!!!, w dniu 21.10.2015 r., godz. 18.07
Za największego filantropa III RP uchodzi drobny cinkciarz, hochsztapler, półanalfabeta, syn ubeka i brat ormowca. Wśród tak zwanych celebrytów króluje przepchane przez studia, za masło i jajka, zdegenerowane intelektualnie i moralnie potomstwo rodziców i dziadków, którzy zaopatrywali się w sklepach za żółtymi firankami. Przez blisko 25 lat bandyci uchodzili za bohaterów albo ludzi honoru i właśnie w tej kloace wypełnionej po brzegi produkowane są komunikaty na poziomie bawarskiej partii z lat 30-tych, które odczłowieczają i gnoją prawdziwych bohaterów walczących o wolność. Na Powązkach leży truchło Bieruta, z "Łączki" ciągle nie wydobyto i z należytymi honorami nie pochowano Żołnierzy Niezłomnych. Prezydent Warszawy pucuje pomnik bolszewickich zwyrodnialców i zabrania postawić pomnika ofiarom bolszewickiej zbrodni smoleńskiej. Na pogrzebie mordercy stoczniowców i górników pojawia się szabrownik pełniący funkcję Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Ciało Anny "Solidarność" Walentynowicz błąka się do dziś po ruskich trumnach i nikt, łącznie z rodziną, nie wie, gdzie złożyć kwiaty. Z pierwszej po 1989 roku "Gazety" z logo "Solidarność" wyleciał Bronisław Wildstein, bo ujawnił w niej agenta SB Lesława Maleszkę, który wydał na śmierć swojego przyjaciela Stanisława Pyjasa. Córka generała biega z gołą dupą po kurortach i pisze wzruszające książki o wrażliwym ojcu, ma pełen serwis medialny i wydawniczy. Matka zatłuczonego na śmierć Przemyka, nie dowiedziała się kto zabił jej syna, ani z książki córki generała, ani z książki żony generała, która puszczała się po wszystkich komitetach. Sędzia sądu okręgowego składa hołd politykowi i pyta w jaki sposób ma poprowadzić postępowanie. Skorumpowani Sędziowie Sadu Najwyższego przez telefon dyktują stronie procesowej treść apelacji. Prezesem kolejnego banku zostaje kapuś SB, jego żona pracuje w telewizji założonej przez służby i tak wygląda lista 100 najbogatszych Polaków. Schorowany Krzysztof Wyszkowski, legenda podziemnej prasy, chodzi kanałami internetowymi w II obiegu. O żonie „Bolka” powstała sztuka, esbecy za emerytury wpieprzają carpaccio z żubra. Joanna i Andrzej Gwiazda, za kilkaset złotych po rewaloryzacji, płacą abonament potem oglądają w telewizji i czytają w niemieckich gazetach, jakimi są oszołomami i faszystami. Szkolony w Moskwie peerelowski siepacz Dukaczewski robi za eksperta od liberalnej demokracji, a założyciel KOR, ofiara komunistycznych represji, Antoni Macierewicz dzień w dzień jest szczuty jak Żyd za okupacji. A zatem nie mów mi rodzicu i progenituro PRL, kogo trzeba schować, to wy się, kurwa, schowajcie i nie śmiejcie łba na cal wystawić.
Dodane przez MK, w dniu 21.10.2015 r., godz. 18.39
Ciarki przechodzą po plecach na samą myśl, że jedynym źródłem informacji, a właściwie kreacji mogłaby być w Polsce tylko i wyłącznie media głównego nurtu. Rzecz w tym, że taki stan rzeczy utrzymywał się bardzo długo. Po 1989 roku Trybunę Ludu zastąpiła Gazeta Wyborcza, TVP pozostała taka sama. Pierwszym wielkim portalem internetowym był Onet, później WP, obie witryny należały do spuścizny PRL. Jeśli powstawały jakieś nowe telewizje, radia, prasa o zasięgu ogólnopolskim, to zawsze właścicielem byli odpowiedni ludzie. Ten patologiczny model rozciągał się niemal na każdą dziedzinę życia i tworzył znany podział.
Dodane przez MK, w dniu 21.10.2015 r., godz. 18.40
Zawsze pasztet z Biedronki się znalazł, zawsze babcia pomogła z renty spłacać raty za telewizor, zawsze jakiś samochód z Niemiec dało się ściągnąć. Ogólnie taki zmodernizowany Gierek, czyli „Polska nie w ruinie”. To podglebie pozwalało hodować tanią siłę roboczą, która czuła się częścią Zachodu, bo przecież miała dostęp do tych samych dobór konsumpcyjnych, wprawdzie używanych i na raty 0%, ale wystarczało. Internet pokazał, że ktoś nam się do stolika dosiadł, bo my tyle tego masła nie żremy. I tak od nitki do kłębka nagle naród zrozumiał, że nieliczni królowie życia służąc zachodnim i też wschodnim magnatom, uczynili żebrakami większość Polaków.
Dodane przez MK, w dniu 21.10.2015 r., godz. 18.41
Lisowi wcale się nie wyrwało „mogą wygrać wybory, ale nie mogą nam zabrać Polski”, Lis i pozostali królowie życia rzeczywiście czuli się właścicielami Polski, a co najmniej zarządcami. Bogu dziękować mleko się rozlało i obie strony już wiedzą, że Matrix istnieje. Nastąpił nieodwracalny proces, który nazywa się świadomość tego, w jakiej rzeczywistości przyszło nam żyć. „Salon” wyleciał z Matrixu i poza nim nie jest w stanie funkcjonować. Lis nie zbuduje autorskiego medium, bo on nigdy tego nie robił i nie potrafi robić. Lis poza Matrixem nie istnieje, spala się jak wampir o poranku, przy odsłoniętej rolecie i dlatego wyje w konwulsjach. Królowie życia giną w oczach, są żywymi trupami, skrapianymi święconą wodą i częstowanymi czosnkiem. Słyszą też, że żebracy ostrzą osinowy kołek i wszystko to składa się na jedną wielka torturę. Oni konają tak jak żyli, w konwulsjach, z łbem zanurzonym w drinkach, „działkach”, oparach cygar i perfum, pośród swoich drogo upudrowanych, zwiotczałych żon, pośród towarzyszy, którzy sprzedawali w czasach rozkwitu, a teraz wbiją nóż w plecy. Tomasz Lis na łamach Gazety Wyborczej zamieścił nekrolog, własny, Gazety Wyborczej i wszystkich królów życia.
Dodane przez Sąsiad, w dniu 21.10.2015 r., godz. 21.16
Co do posła Bodio, ja również mam podobne odczucie. Nie powinien zrażać do siebie ludzi prawicy. Chyba, że on nadal jest przesiąknięty oparami zioła, którego pomarańczowy symbol do niedawna nosił w klapie marynarki. Sam dobrowolnie zrezygnował ów "zapora" z mojego głosu.
DUMNA, BOGATA POLSKA
Dodane przez Wyborca, w dniu 22.10.2015 r., godz. 01.43
Mam gdzieś to, czy poseł będzie z Wyszkowa, Makowa czy Psiej Wólki. Ważne aby państwo odpie***yło się wreszcie ode mnie i mojego życia! Abym płacił jak najniższe podatki i składki i miał więcej WOLNOŚCI! Żeby moje i mojej rodziny życie nie zależało od kaprysu urzędnika, żebym mógł posyłać dzieci do takiej szkoły jaką ja wybiorę i leczyć się u takiego lekarza jakiego sobie wybiorę. Dość niewolnictwa, dość rządów biurokracji! Dość okradania mnie z owoców mojej pracy! Niech żyje WOLNOŚĆ WŁASNOŚĆ SPRAWIEDLIWOŚĆ!!!
Dodane przez jasio małolat, w dniu 22.10.2015 r., godz. 13.07
wyborco, chyba masz jakieś problemy ze swoją osobowością i ze swoimi emocjami. Chcesz "aby państwo odpie***yło się wreszcie" od ciebie, a zaraz potem chcesz płacić najniższe podatki i składki, dlaczego więc w ogóle płacić jakiekolwiek podatki? Chcesz posyłać dzieci do szkoły takiej jaką wybierzesz sobie, pytam się po co wogóle ma istnieć jakakolwiek szkoła, przecież sam możesz nauczyć swoje pociechy polowania na kozice i zasiedlania jaskiń. Chcesz się leczyć u takiego lekarza jakiego wybierzesz, po co się leczyć u lekarza przecież ty sam wiesz co jest dla ciebie najlepsze a poza tym lekarzy nie będzie bo nie będzie szkół bo nikt nie będzie ich utrzymywał, bo nikt nie będzie płacił podatków bo i po co. Nie chcesz żeby cię okradano z owoców twojej pracy, a kto ci karzę pracować? czy praca jest ci do życia potrzebna????. Człowiek nie urodził się z instynktem potrzeby pracy. Praca nie jest człowiekowi do życia potrzebna więc po co pracować? przecież w pracy, pracujesz dla kogoś i na kogoś a po co ci to. Zasiej sobie marchewkę i kartofelka posadź, sąsiad upoluje kozicę sąsiadka przygotuje sfermentowany napój "ryżowy";) i będziecie robić to co wam się zachce. Państwo odpie***li się wtedy od ciebie:) a w ogóle jakie Państwo, przecież po co ten twór istnieje.;) Precz z Państwem, precz z preczem:) ;) ;) A jeżeli już decydujesz się na istnienie Państwa, na podatki, szkoły, lekarzy i pracę to zastanów się nad samą zasadą istnienia takiej organizacji i czy Ty jesteś w stanie się w niej odnaleźć.:)
Dodane przez ela, w dniu 22.10.2015 r., godz. 13.52
jasiu, teraz to się zaangażowałeś. Nie przegrzej się, bo zaczynasz z sensem rozprawiać. Co do Twoich powyższych wyPOcin pełna zgoda.
Dodane przez jasio małolat, w dniu 22.10.2015 r., godz. 15.25
Nie bójcie się nie przegrzeję się a moje wypociny i tak tu nic nie znaczą. Kto chce to przeczyta i się pośmieje, reszta towarzystwa oleje temat ;). Tym bardziej, że nie wysilam się nad tym za bardzo a to co piszę to jest "oczywista oczywistość". ;)
akcja sprawdzampolityka.pl
Dodane przez TD, w dniu 22.10.2015 r., godz. 16.53
Bartłomiej Bodio: głosowanie za likwidacją kopalń - za! Głosowanie za ograniczeniem swobód obywatelskich i wolności zgromadzeń - przeciw!
Wyborco posłuchaj głupiego Jasia.
Dodane przez PiS da., w dniu 22.10.2015 r., godz. 17.55
Nie pracuj! Idź na zasiłek! PiS da! Wszystkim wszystko!
do jasia małolata
Dodane przez delegat, w dniu 22.10.2015 r., godz. 20.55
jasiu, jaki ty wygadany jesteś. Na wszystko masz odpowiedź a miałes już tu nie pisać:). Ela dobrze zauważyła że zaczynasz rozprawiać z sensem. Angażuj się dalej i nie rezygnuj ze słusznych spostrzeżeń.
Przed nami wybory!
Dodane przez WP, w dniu 23.10.2015 r., godz. 20.07
A więc wybierajmy: chcemy myśleć, czy wolimy, by inni myśleli za nas? Chcemy żyć, mierząc się z kłopotami, czy wolimy powoli usychać w delikatnym znieczuleniu? Innymi słowy: chcemy Polski, czy może nie chcemy? Czy krew 40 pokoleń - tych, co przed nami - zobowiązuje nas do trwania, czy też możemy się samorozwiązać i wmieszać w inne narody? Odpowiedź poznamy już 25 października wieczorem.
Dodane przez Otwórz oczy i patrz!, w dniu 23.10.2015 r., godz. 23.39
Widzi co widzi ten kto umie patrzeć nie tylko na autostrady, na kredyty i biurowce wielkich korporacji, które doją Polskę i Polaków. Ułuda minie długi i nędza w ludzkich portfelach zostaną.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta