Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 02 maja 2024 r., imieniny Eugeniusza, Zygmunta



25 lat wolności

(Zam: 18.06.2014 r., godz. 16.37)

– Wolność jest zobowiązaniem. Bo to ona daje nam szansę na bycie lepszym – o ile będziemy umieli tę szansę mądrze wykorzystać – mówił burmistrz Grzegorz Nowosielski podczas wyszkowskich obchodów Święta Wolności, czyli 25. rocznicy wyborów do sejmu kontaktowego.

– Te wybory nie były demokratyczne – powiedział jeden z gości wydarzenia odbywającego się 4 czerwca w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik” prof. Jan Żaryn.
W Sejmie 65 proc. mandatów miała zagwarantowane władza komunistyczna, pozostała ilość miała być obsadzona w wolnych wyborach. Wybory do Senatu miały być wolne, ale jego kompetencje były mniejsze w stosunku do Sejmu.
Choć nie w pełni wolne wybory sprzed 25 lat, były celebrowane w całej Polsce m.in. za sprawą prezydenta Bronisława Komorowskiego, który zachęcał do organizowania wydarzeń rocznicowych. Głowa państwa podarowała też wyszkowskim gimnazjalistom koszulki z napisem „25 lat wolności” – ubrani w nie brali udział w środowym spotkaniu.
– Wolność wymaga odpowiedzialności, ona nie oznacza wcale, że można iść niewłaściwą stroną ulicy – mówił Grzegorz Nowosielski. – Ona jest zobowiązaniem, że będziemy wzajemnie się szanować, biorąc odpowiedzialność za swoje czyny, decyzje, wybory. Wolność jest zobowiązaniem. Bo to ona daje nam szansę na bycie lepszym – o ile będziemy umieli tę szansę mądrze wykorzystać. Zobowiązuje do aktywności, dbałości o swoje sprawy – dodał.
Wydarzenie w „Hutniku” zainaugurował Teatr Atlantis – aktorzy znani ze szklanego ekranu zaprezentowali fragment tragedii Jana Kochanowskiego „Odprawa posłów greckich”. Prezentację multimedialną Fundacji bez Wizy i Zamku Królewskiego, poświęconą m.in. „Odprawie” omówił Paweł Tyszka.
Zagadnienia związane z wydarzeniami sprzed 25 lat szerzej omówił historyk prof. Jan Żaryn, który podkreślił, że władze komunistyczne chciały traktować swoich rozmówców w negocjacjach okrągłostołowych przedmiotowo.
– Ludzi „Solidarności” chcieli „obdarować” odpowiedzialnością za kryzys społeczny, gospodarczy – powiedział. – Ekipa Jaruzelskiego doszła do wniosku, że władzą podzieli się po to, żeby jej nie oddać.
Wynikiem obrad przy Okrągłym Stole było m.in. zarządzenie wyborów – miały się odbyć szybko, aby ekipa „Solidarności” nie miała czasu się do nich przygotować. Efektem rozmów było też zarejestrowanie NSZZ „Solidarność”.
– Sejm miał być kompromisem między totalitaryzmem a demokracją – mówił o z góry przewidzianym w nim podziale mandatów prof. Żaryn. – Wybory kontraktowe pokazały, że społeczeństwo tym kontraktem nie jest związane – powiedziało mu, ku dziwieniu komunistów, „nie”.
Frekwencja wyniosła 62 proc.
– W momencie, gdy wybory miały określić stosunek społeczeństwa do komunizmu, wydała się ona bardzo niska – podkreślił historyk.
35 proc. mandatów w Sejmie dostała „Solidarność” i 90 proc. w Senacie.
– Komunizm dostał jednoznaczny werdykt w tych granicach, w jakich społeczeństwo mogło się wypowiedzieć – dodał.
Wspomnieniami o atmosferze tamtych dni dzielił się z uczestnikami uroczystości (prócz młodzieży była to część radnych i innych osób związanych z samorządem) Jan Chodkowski, który był senatorem w pierwszej i drugiej kadencji wyższej izby Parlamentu.
– Wygrywając wybory miałem wiele obaw – będąc „chłopem od pługa”, który nawet nie był sołtysem, wchodziłem w grono profesorów, lekarzy itp. Okazało się, że atmosfera była dobra – Senat pierwszej kadencji był grupą wyjątkowych osób, które nawzajem sobie pomagały. Nie czułem się onieśmielony – mówił.
J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta