Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 03 maja 2024 r., imieniny Marii, Marioli



Nie chcemy decydować!

(Zam: 30.04.2014 r., godz. 16.51)

Polacy w odróżnieniu od innych narodów bardzo słabo uczestniczą w życiu publicznym. Tylko połowa z nas bierze udział w wyborach samorządowych czy parlamentarnych. Jeśli chodzi o wybory europejskie, to sytuacja jest jeszcze gorsza. Nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że katastrofalna.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego zagłosuje co piąty Polak. Optymistyczne prognozy przewidują, że może co czwarty. To bardzo dziwne, szczególnie jeśli uświadomimy sobie, że sześćdziesiąt procent naszego prawa to regulacje europejskie. To w Strasburgu i Brukseli trwają debaty nad najważniejszymi problemami całego kontynentu. Kryzys gospodarczy czy sytuacja na Ukrainie bardzo jasno pokazuje, jaką siłę ma wspólny unijny głos. Sama Polska niewiele dziś może zdziałać na arenie międzynarodowej. Głos Unii jest słyszany na całym świecie i bardzo trudno go lekceważyć. W Unii liczy się zdolność budowania sojuszy oraz umiejętność przekonywania do swoich argumentów. Bardzo dziwne jest, że my Polacy tak mało interesujemy sie europejskimi wyborami. Być może nie zdajemy sobie sprawy z ich wagi. Obecny rok to dziesiąta, okrągła, rocznica naszej przynależności do europejskiej rodziny. Ten rok to także dwadzieścia pięć lat wolnej Polski, a także piętnasty rok w NATO. Trzeba bardzo złej woli, aby nie dostrzegać jak bardzo Polska rozwinęła się przez te ostatnie dziesięć lat. Nawet najwięksi przeciwnicy nie zaprzeczą, że Polska dzisiaj jest bezpieczna i rozwija się dynamicznie. Polska tworzy sojusze, uczestniczy w rządzeniu kontynentem. Przez najbliższe lata nasz kraj będzie największym beneficjentem funduszy europejskich. To właśnie do Polski popłynie największa część unijnego budżetu. Strumień pieniędzy będzie większy niż w poprzedniej perspektywie finansowej pomimo kryzysu i zmniejszenia ogólnego budżetu Unii, my dostaniemy więcej. A to, co już udało się wykorzystać, pozwoliło Polsce dokonać gigantycznego skoku cywilizacyjnego. Na każdym kroku widać ogrom zmian. Każde miasto i każda wieś, we wszystkich regionach kraju zmienia się dzięki tym środkom. Także środki na rolnictwo wzrosną w kolejnym okresie z trzydziestu dziewięciu miliardów euro (2007-2013) do czterdziestu dwóch miliardów (2014-2020). To wszystko nie dzieje się samoistnie. W parlamencie można się awanturować, obrażać na wszystkich, głosić własne, jedynie słuszne racje. Można też tworzyć plany, zawierać sojusze i pracować dla wspólnego dobra.
To nieważne, na kogo każdy z nas zagłosuje, najważniejsze abyśmy nie pozwolili, by inni podejmowali decyzje za nas.
Bartłomiej Bodio

Komentarze

Dodane przez Kaliope, w dniu 30.04.2014 r., godz. 17.24
Polacy panie pośle, nie lubia być robieni w konia przez takich jak pan sam. Co mają myśleć ci, którzy na pana głosowali w oparach jointa, homozwiązków itp. Przechodząc do PSL, po prostu pan ich zdradził. Zamiast pomarańczowej marihuanki wpioł pan sobie w klapę zieloną koniczynkę i niby wszystko gra. Tymczasem nie. Przekona się pan o tym na własnej skórze podczas kolejnych wyborów. Swoją postawą zniechęca pan do chodzenia do wyborów i głosowania.
Dodane przez Paweł, w dniu 30.04.2014 r., godz. 21.22
Pan Bodio został posłem dzięki zwolennikom marihuany,wolnych związków i negowaniu Kościoła. Przechodząc do PSL "olał" swoich wyborców bo ważniejsze było dla niego bycie w koalicji zamiast realizacji palikotowego programu wyborczego.Teraz jako jedyny poseł PSL był przeciwny uchwale Sejmu w sprawie kanonizacji Naszego Papieża. Kogo w tej chwili reprezentuje Bodio - chyba sam siebie.To niech się nie dziwi,że ludzie nie chcą głosować na osoby dla których KORYTO jest najważniejsze.
Dodane przez Zołza, w dniu 30.04.2014 r., godz. 23.01
Białoruś poza unią europejską też się bardzo rozwinęła. Jest mała ok. 10 mln ludzi i potencjał ma mniejszy, ale Mińsk pod wieloma względami przewyższa Warszawę. Chociażby tamtejsze Metro.
Dodane przez hajke, w dniu 01.05.2014 r., godz. 06.59
Czy w wyborach weźmie udział 20 czy 60 %, to liczba naszych europosłów się ani nie zwiększy, ani nie zmniejszy. Będzie ich dokładnie tyle, ile nam pozwolono mieć. Niska frekfencja sprzyja PiS i dobrze, bo na PSL: niema co liczyć. Rządząca koalicja sprzedała za nic, wyrównanie dopłat dla rolników. Wedłóg pierwotnych planów po dziesięciu latach powinny być już zrównane. Proszę o tym szwindlu i niekompetencji pańskich nowych kolegów PSL napisać.
Dodane przez Sam, w dniu 01.05.2014 r., godz. 20.35
Teraz jako jedyny poseł PSL był przeciwny uchwale Sejmu w sprawie kanonizacji Naszego Papieża... Będąc w PSL, nadal ma pan palikocią mentalność. Nikt sie na pana już nie nabierze.
Dodane przez normalna, w dniu 01.05.2014 r., godz. 21.40
Panowie Kaliope i Paweł tak was głowa rozbolała że Poseł przeszedł do PSL. Zobaczył co jest wart Palikot i go olał jak wielu mądrych z tej opcji. Używki i pedałki niech pozostaną z babochłopem i palikotem. Tak tak, wyborcy docenią tą decyzję Posła i będą na niego głosować. Tych mądrzejszych wyborców jest dużo więcej niż tych p....
Dodane przez Anonim, w dniu 02.05.2014 r., godz. 08.04
Od kiedy piszemy słowo "posłeł" z dużej litery? Cóż za szacunek! Do "normalnej" - "Sam" podkreślił co jest wart pan "Poseł" (z dużej litery) w PSLu.
Dodane przez TD, w dniu 02.05.2014 r., godz. 13.29
Bodio: -"... To właśnie do Polski popłynie największa część unijnego budżetu. Strumień pieniędzy będzie większy niż w poprzedniej perspektywie finansowej pomimo kryzysu i zmniejszenia ogólnego budżetu Unii, my dostaniemy więcej..." Odpowiedź: - To, co nastąpiło po 1 maja 2004 r. było wypełnieniem oczywistych, prawidłowości i zasad obowiązujących w UE przy i po każdej fali rozszerzenia. Czyli kraje najbardziej odstające od średniej dostały (mniej więcej proporcjonalnie) najwięcej środków na cywilizacyjne podciągnięcie się. A ponieważ Polska była w tej grupie najludniejsza, zaczęła dostawać najwięcej w liczbach bezwzględnych, choć już nie na mieszkańca. Środki trafiające do Polski były praktycznie z rozdzielnika i algorytmu, więc wychwalane obecnie po niebiosa ekipy rządowej dotyczyły małych w istocie sum i przemieszczeń między funduszami. Generalnie podobne środki dostalibyśmy bez jakichkolwiek negocjacji.
Dodane przez k, w dniu 05.05.2014 r., godz. 08.29
ja glososowalem na ruch palikota i jak pan chcial odejsc to trzeba bylo mandat zlozyc poselski zeby inna osoba z tej partii mogla wejsc ja glosowalem zeby weszli jacys nowi ludzie a nie od 20 lat ci sami tylko partie i poglady zmieniaja
Dodane przez Ela, w dniu 05.05.2014 r., godz. 21.34
Co do sedna sprawy nie można się z panem posłem nie zgodzić. Polacy nie chodzą na wybory - generalnie. Jednocześnie bardzo lubią później na ten swój ciężki los narzekać.
Dodane przez 123, w dniu 06.05.2014 r., godz. 01.52
Nie chodzą, bo nie ma na kogą głosować, wszyscy siebie warci, dbają tylko o swoje portfele jak Pan. Wolę nie iść i nie mieć do siebie pretensji, że dałem się oszukać takim ludziom jak Pan.
karierowicz
Dodane przez monter, w dniu 06.05.2014 r., godz. 11.42
W chwili obecnej nie ma alternatywy na kogo głosować. Osobiście poseł Bodio to karierowicz w polityce. Jeśli ktoś głosuje wbrew woli narodu to pogratulować. Za przykład podam choćby głosowanie posła Bodio za wydłużeniem wieku emerytalnego. Teraz próbuje sił do europarlamentu a nóż się uda. Kolejna kadencja w parlamencie bądź europarlamencie dałaby możliwości dla posła na świetlaną przyszłość nie dla przeciętnego obywatela !

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta