Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 02 maja 2024 r., imieniny Eugeniusza, Zygmunta



Zmiany w Zespołach Szkół w Zabrodziu i Długosiodle?

(Zam: 26.02.2014 r., godz. 17.32)

Jeszcze niedawno w kuluarach mówiło się o planach zamknięcia Zespołu Szkół w Zabrodziu, tymczasem okazuje się, że dyrektor placówki planuje dodatkowo uruchomić tam liceum ogólnokształcące. Nowe pomysły na funkcjonowanie ma też Zespół Szkół w Długosiodle. Od kilku lat mówi się, że dwie powiatowe szkoły ponadgimnazjalne Zespół Szkół w Zabrodziu i Zespół Szkół w Długosiodle są swoistym lustrem niżu demograficznego.

Coroczna rekrutacja jeszcze dotkliwiej potęguje ten obraz – szkoły oferują dużo więcej miejsc niż mają chętnych do nauki. Sytuację dostrzegają też władze powiatu, które swego czasu dopuszczały możliwość likwidacji placówki w Zabrodziu.
– Pani dyrektor wystąpiła do Zarządu o zgodę na utworzenie w Zabrodziu liceum ogólnokształcącego – powiedział w rozmowie z „Wyszkowiakiem” Bogdan Pągowski.
Starosta podkreśla, że sprawa wymaga głębszego zastanowienia i szczegółowej rozmowy, dlatego w najbliższym czasie na posiedzenie zarządu zostanie poproszona dyrektor Bogumiła Kuhiwczak, która ma przedstawić swoje argumenty uzasadniające utworzenie tam dodatkowej klasy. Starosta przyznaje, że pomysł zrodził się trochę za późno.
– Trzeba było coś robić w tym kierunku już w sierpniu czy we wrześniu tamtego roku, po pierwsze żeby można było wprowadzić do SIO (System Informacji Oświatowej – przyp. red.) a po drugie, żeby subwencja była naliczana od 1 września tego roku – wyjaśnia starosta. – Owszem, można szkołę otworzyć, tylko przez cztery miesiące nie będziemy mieć naliczanej subwencji. Patrząc z punktu widzenia finansów powiatu – nie bardzo nam się to kalkuluje.
Wydaje się, że pomysł jest swego rodzaju próbą ratowania placówki przed likwidacją. Ostatnia rekrutacja pokazała bowiem niewielkie zainteresowanie ofertą szkoły – zresztą nie pierwszy już raz.
– Może pani dyrektor ma sygnały, że nie wszystkie dzieci z Zabrodzia chcą zajmować się gastronomią – przypuszcza B. Pągowski. – Poziom tego liceum mógłby być dobry, nauczyciele są nieźli, a uczniowie potrafią zdać maturę.
Starosta potwierdza, że w przypadku, gdy będzie coraz mniej chętnych do nauki powiat, jako organ prowadzący będzie szkołę powoli wygaszał.
– Jeśli nie będzie tych piętnastu czy dwudziestu osób, to nie będziemy robić klasy. Nie będzie nowego naboru, a szkoła będzie musiała dokończyć roczniki, które ma – wyjaśnia.
Podobnie trudna sytuacja ma miejsce w Zespole Szkół w Długosiodle. Jednak i stamtąd napływają sygnały o nowych pomysłach, które mają zachęcić do nauki w niej.
– Wiem, że pomysły są, ale jeszcze wójt nie wystąpił do nas na piśmie – wyjaśnia starosta. – Jeden z nich jest taki, żeby to gmina przejęła szkołę jako organ prowadzący.

A.B.

Komentarze

Jakie mają być zmiany?
Dodane przez ziw, w dniu 26.02.2014 r., godz. 23.37
Po co kolejne licea ogólnokształcące? Uczniów ubywa, ich poziom znacznie się obniżył a władze powiatowe żyją złudzeniami. Zamiast otwierać kolejne LO należy raczej pomyśleć realnie i ogólniaki skoncentrować w Norwidzie i ZS3 a resztę szkół (ZS1, ZS2, Zabrodzie i Długosiodło) ukierunkować na technika i szkoły zawodowe. Teraz wszyscy otwierają LO i w efekcie po trzech latach będzie masa frustratów bez matury (bo za trudna...), bez zawodu (bo jaki po ogólniaku...) i bez perspektyw (bo niby jakie...). Starostwo powinno realnie ocenić sytuację (może porównać wyniki rekrutacji sprzed 4 lat z ostatnimi wynikami matur?) i wymusić na dyrektorach minimalne ilości punktów potrzebnych do przyjęcia do poszczególnych typów szkół. Wiadomo, że to zaboli niektórych uczniów, rodziców i dyrektorów ale po co się oszukiwać? W końcu lepszy absolwent zawodówki z fachem w ręku niż absolwent ogólniaka bez matury...
Dodane przez Królowa Bona, w dniu 27.02.2014 r., godz. 09.58
Aż miło poczytać, jak ktoś ma rzeczowe argumenty. Panie starosto proszę o uczciwe rozważenie powyższego i podjęcie najwłaściwszej decyzji.
Dodane przez Adelajda, w dniu 27.02.2014 r., godz. 22.38
To przykład jak pani, zaczęła martwić się o swoją posadę. Co to za prestiż będzie tego Liceum Ogólnokształcące w Zabrodziu. Nie wspominając o poziomie nauczania.
Dodane przez Jurek, w dniu 28.02.2014 r., godz. 09.13
Sam starosta też zaczął interesować się trochę w nie w czas. Teraz pod kampanijna publiczkę skory otworzyć filie Sorbony.
Szansa dla wszystkich
Dodane przez Wizytator, w dniu 28.02.2014 r., godz. 10.48
Są możliwości? Jest pomysł? Trzeba go realizować. Kto najlepiej może wiedzieć czego potrzeba szkole jeśli nie jej gospodarz? Nie wiem jaki będzie prestiż nowego liceum ale wiem, że na początek może ono dać szansę i nadzieję tym, którym są odbierane w zderzeniu ze szkołami prestiżowymi. Jeśli klasy będą mniejsze liczebnie to tym lepiej. Da się nadrobić zaległości i może zrobić coś ponad plan. W mniejszej szkole uczniowie mogą być lepiej nadzorowani, kontrolowani i chronieni między innymi przed wszelkimi uzależnieniami. To może być dodatkowa i jedyna szansa także dla ich rodziców. Dobrze mieć taką alternatywę. Podziwiam za odwagę osobę, która próbuje dostosować się do rynku zamiast siedzieć i patrzeć w sufit czekając na cud. Przy okazji zdobyte zostaną zewnętrzne środki finansowe na utrzymanie miejsc pracy, których ani w gminie ani w całym powiecie niema za dużo. Takie pomysły można tylko popierać.
Dwie strony medalu
Dodane przez Leśna, w dniu 28.02.2014 r., godz. 12.31
Mała szkoła - niedoinwestowana szkoła. Niedoinwestowana - słaba kadra. Słaba kadra - niski poziom. Niski poziom - kiepskie matury.
Dodane przez O.N.A., w dniu 28.02.2014 r., godz. 13.54
Najlepszy kontakt ze wszelkimi uzależnieniami, młodzież miewa akurat w dni wolne od nauki. Podczas weekendów na wiejskich zabawach i dyskotekach.
Złudna szansa dla wszystkich
Dodane przez ziw, w dniu 28.02.2014 r., godz. 15.01
Ogólniak jest szansą dla uczniów, którzy mogą i chcą się uczyć. Naturalna konsekwencją wyboru liceum jest konieczność zdania matury i późniejsze studia. Znaczna część obecnych gimnazjalistów nie ma odpowiedniej wiedzy a jeszcze więcej nie ma chęci do nauki. Nie ma więc szans na studia. Po co więc udawać? Dyrektorzy z szerokimi uśmiechami pozują do zdjęć razem ze starostą a za tym wszystkim kryje się pustka. Ilu absolwentów wyszkowskich szkół średnich dostało się na konkretne dzienne studia: medycynę, informatykę...? Niestety tylko jednostki, które przez trzy lata drenowały kieszenie rodziców chodząc na korepetycje! A reszta ląduje na (jak oczywiście cudem zda maturę na 30% lub 35%) na zaocznych i na kasie w supermarkecie. Lepiej żeby mieli wtedy już jakiś zawód bo po liceach z ZS1 czy ZS2 chirurgami lub prawnikami nie będą. Uważam, że wszystkie szkoły średnie w naszym powiecie są potrzebne ale po co tyle ogólniaków!? Już te w jedynce i dwójce reprezentują poziom dawnych zawodówek.
A jednak szansa.
Dodane przez Wizytator, w dniu 01.03.2014 r., godz. 13.48
Można otwierać nowe kierunki zawodowe i próbować na siłę nakazywać w nich naukę. Wydaje się jednak, że nie tędy droga. Dziś to szkoła musi się dostosować, konkurować i odpowiadać na aktualne potrzeby uczniów, bo inaczej nikt nie będzie się w niej uczył. Jeśli w powiecie, kierunki potrzebne z punktu widzenia uczniów i ich rodziców zostaną zamknięte to uczniowie nie wybiorą innych tylko przeniosą się do sąsiednich powiatów. Starosta mówi, że szkoła w Zabrodziu dysponuje kadrą a w dodatku, z tego co wiem ma dobre zaplecze, nieprzepełnioną salę gimnastyczną i orlika. Teraz do tego w co od dawna inwestował powiat potrzebny jest właściwy kierunek nauki aby zwiększyć ilość uczniów. Zaproponowali liceum ogólnokształcące, bo prawdopodobnie taka w/g nich jest potrzeba. Na oko widać że nieprzepełniona szkoła może zaoferować komfortowe warunki nauki lepsze do tych jakie spotkać można w małych szkołach prywatnych, nie mówiąc o pozostałych powiatowych. Jeśli chodzi o zależność jakości kadry od finansowania to nie należy martwić się na zapas, bo nie zawsze decydują tu pieniądze. Ważne są też zaangażowanie i organizacja. Co do samych uczniów to wiadomo, że są różni. Moim zdaniem jednak nie osiągają wyników głównie wtedy, gdy nie poświęca się im wystarczającej ilości czasu. Wiadomo też, że jeśli odbierzemy im szansę zdania matury to nigdy nie dowiedzą się czy mogli ją zdać. To chyba gorsze od samego niepowodzenia. W razie czego zawód zawsze zdążą zdobyć. W/g mnie Zabrodzie i Długosiodło powinny dostać zielone światło od powiatu dla ich planów.
Szansa, tylko na co?
Dodane przez ziw, w dniu 01.03.2014 r., godz. 20.46
Szkoła w Zabrodziu rzeczywiście ma dobre warunki lokalowe i sprawdzoną kadrę ale nie o to chodzi. W naszym powiecie jest niestety zbyt mało absolwentów gimnazjów jak na tyle klas pierwszych. Już teraz do liceów i techników przyjmowani są uczniowie ze średnią dużo poniżej 3. Taka osoba nie zacznie nagle uczyć się, gdyż ostatni raz robiła to na początku podstawówki. Nie zmieni tego żaden nauczyciel. Nie będzie też taki uczeń szukać szkoły poza Wyszkowem bo zwyczajnie jest na to zbyt leniwy (nieliczne wyjątki stanowią uczniowie, dla których Norwid jest za słaby i ruszają do Warszawy). Władze powiatowe zamiast otwierać kolejne ogólniaki powinny zrobić coś zupełnie odwrotnego i ograniczyć ich ilość ich klas (i wprowadzić limity punktów do poszczególnych typów szkół!) - to zmusiłoby gimnazjalistów do pracy. Jeśli chodzi o inne kierunki nauki to zupełnie kuriozalne jest dublowanie klas o podobnej specjalności w różnych szkołach. Jeżeli Zabrodzie ma bardzo dobre zaplecze gastronomiczne to po co podobne klasy w ZS1 (z dużo gorszym zapleczem)? Najsłabsi gimnazjaliści (może 20%?) powinni mieć do wyboru kilka kierunków w szkołach zawodowych. Bez demagogii o poświęcaniu czasu uczniom przez nauczycieli i dawaniu im szansy. To nie szansa tylko marnowany czas, pieniądze podatników i produkowanie niewykształconych i bezrobotnych frustratów.
Sznsa na naprawę i powrót do normalności
Dodane przez Wizytator, w dniu 03.03.2014 r., godz. 00.28
Trudno nie zgodzić się z tym, że dublowanie popularnych kierunków nauki zawodowej do szkół o lepszym położeniu demograficznym, nawet z gorszymi warunkami nauki, działa destrukcyjnie na nabór do szkół w mniejszych miejscowościach, gdzie bazowano na tych zdublowanych kierunkach. W Zabrodziu w ślad za ogólnopolską moda telewizyjną uczy się gastronomii i gotowania. Z uwagi na tą modę, kierunek sprawdzał się i przyciągał uczniów. Powodem ostatniego spadku ilości chętnych mogło być właśnie otwarcie tego samego kierunku w ZS1, który jest lepiej położony demograficznie. W tej chwili w Zabrodziu naukę prowadzi się w następnym atrakcyjnym kierunku nauki zawodu - opiekun medyczny. Ciekawe, kto teraz uruchomi podobny kierunek w powiecie i zabierze uczniów tej szkole? W ten sposób w Zabrodziu mogą wymyślać nowe rozwiązania bez końca a korzystać z nich będą ci, którzy się temu przyglądają i nie muszą testować nowych kierunków. Nie działa to odwrotnie tj. przejęcie popularnego kierunku przez położoną w mniej korzystnym demograficznie miejscu szkołę nie spowoduje znaczącego zmniejszenia naboru w szkole o lepszej lokalizacji. To chyba oczywiste. Dla tego nie ma żadnych przeszkód, żeby tym razem pozwolić na sprawdzenie jak w Zabrodziu będzie funkcjonowało liceum. Niech próbują. Może u nich się sprawdzi? Jeśli chodzi o negatywny wpływ na nabór uczniów, to nie ma nic gorszego jak rozpowszechnianie kuluarowych plotek o negatywnych zmianach dotyczących szkoły. W tym przypadku rynek działa tak samo jak rynek przedsiębiorstw w gospodarce. Ci co zaszkodzili niech teraz pomagają zamiast stać z boku, przyglądać się i czekać na wyjaśnienia. Jedyną demagogią jaką tu widzę jest sloganowe powoływanie się na rzekomo zmarnowane pieniądze podatników i stracony czas. Lepiej wydać publiczne pieniądze na naukę niż na inne cele, szczególnie jeśli trzeba to zrobić, bo nie dało się uczniom na czas wiedzy, którą powinni dostać.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta