Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 kwietnia 2024 r., imieniny Marka, Walerii



Wyszkowianie pomagają

(Zam: 18.09.2013 r., godz. 10.30)

Akcja charytatywna to działania ludzi dobrej woli, mających na celu niesienie pomocy tym, którzy jej potrzebują, w sposób bezinteresowny, dobroczynny. To wyzwanie dla społeczności i sprawdzian z ludzkości. W Wyszkowie są ludzie, którzy mają wielkie serca i chętnie pomagają, udowodnili to podczas II Charytatywnego Maratonu Zumby, organizowanego dla 9-miesięcznej Matyldy cierpiącej na wrodzoną wadę serca.

Matylda Rogalska urodziła się z rzadką, złożoną wadą serca. Dziewczynka rozwija się na pozór prawidłowo, ale żyje tylko dzięki drobnym żyłkom, bo w jej organizmie nie ma połączenia serca z płucami. W Polsce operacja nie była możliwa, ku uciesze rodziców dziecko zostało zakwalifikowane do operacji w Niemczech jeszcze w tym roku. Koszt takiego zabiegu wynosi 36 500 euro, to jest około 155 000 zł. Rodzice Matyldy nie posiadali takiej kwoty, a pieniądze trzeba było w jakiś sposób zorganizować.
Na szczęście, w Wyszkowie nie brakuje altruistów. Szybko znaleźli się wolontariusze, chętni do pomocy przy zbiórce pieniędzy, pojawił się również plan zorganizowania II Charytatywnego Maratonu Zumby, którego inicjatorką jest Joanna Zglec z PowerFit w Wyszkowie. Te wszystkie działania napawały optymizmem, ale brakująca suma pojawiła się wcześniej niż się tego spodziewano. Rodzice innego dziecka, które niestety nie doczekało swojej operacji, postanowili przekazać uzbieraną kwotę na konto Matyldy. Ten wielki gest może sprawić, że córka państwa Rogalskich będzie żyła, daje szansę i nadzieję na jej zdrowie. Z organizacji Maratonu nie zrezygnowano, pomimo że potrzebna na sfinansowanie operacji kwota się pojawiła, dodatkowe pieniądze mogą być potrzebne.
-Zebrane podczas imprezy pieniądze powędrują w całości na konto Matyldy, przydadzą się podczas pobytu w klinice, na dojazdy do szpitala itp. Wiadomo, to wszystko kosztuje – mówiła Joanna Zglec.

Tak to było…
W sobotę 14 września przed klubem Mozi odbył się piknik rodzinny. Od godz. 11.00 na maluchy czekało wiele atrakcji: dmuchane zjeżdżalnie, trampoliny, przejażdżki konne, animatorzy zabaw, pokaz boksu, malowanie buzi, układanie fryzur, a do zabawy zachęcał Smerf-maskotka. Było też mnóstwo smakołyków: słodycze, popcorn, grill. Przy każdym ze stanowisk ustawiona była puszka, do której zbierano pieniądze na pomoc dla Matyldy. W lokalu Joanna Zglec prowadziła zajęcia zumby, wstęp wynosił 20 zł. Maraton zaczął się o godz. 11.30 zumbą sentao, w której wykorzystuje się krzesła. W południe odbyły się zwykłe zajęcia zumby fitness, a około godz. 14.30 zajęcia dla najmłodszych.
- Uwielbiamy zumbę, jesteśmy w niej zakochane, regularnie uczęszczamy na zajęcia, nie mogło nas tu zabraknąć przy okazji charytatywnego celu, spalamy kalorie – mówiła uczestniczka maratonu, Aneta Urban.
- Jest to rewelacyjny pomysł, wspaniały cel, przy okazji dużo świetnej zabawy –dodała inna zumbowiczka Iwona Kowalska.
Na imprezie pojawiła się także Matylda z rodziną. Na rękach swojej mamy tuliła się i z zaciekawioną miną przyglądała atrakcjom wokół niej. Kwota jaką zebrano tego dnia, nie jest wielka, ale państwo Rogalscy są wdzięczni za każdą złotówkę.
- Zebraliśmy 2 700 zł. To dla nas bardzo dużo pieniędzy, jesteśmy bardzo wdzięczni. Niech mieszkańcy Wyszkowa trzymają za nas kciuki, 4 listopada jedziemy na operację – poinformowała Marta Rogalska.
„Warto pomagać” – mówi hasło jednej z fundacji telewizyjnych. Mieszkańcy Wyszkowa udowodnili, że niesienie pomocy może wiązać się z radością i świetną zabawą, z wiarą w to, że zgodnie z powiedzeniem – dobro okazane innym wróci do nas podwójnie.
P.D.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta