Płynie z nas bardzo pozytywna energia
(Zam: 09.01.2013 r., godz. 10.10)W klubie Ibiza w Rząśniku wystąpiła grupa WEEKEND – najpopularniejszy ostatnio zespół disco-polo, a to za sprawą wielkiego przeboju jakim jest „Ona tańczy dla mnie”.
W ciągu kilku miesięcy teledysk do piosenki na jednym z popularnych portali zyskał ponad 37 milionów odsłon, dzięki temu jako jedyna polska piosenka jest w TOP 100 kanału Youtube. Liderem zespołu jest Radosław Liszewski, wraz z nim na scenie występują Adam Łazowski i Paweł Nitupski. Grupa powstała w 2000 roku w Sejnach, stąd pochodzi i mieszka wokalista. Zespół ma na swoim koncie wiele wyróżnień, m.in nagrodę za najlepszy występ w roku 2003 oraz w roku 2010 i 2012. Przez wiele lat zagrali niezliczoną ilość koncertów, również za granicą, wydali kilka płyt. Stworzyli takie znane utwory jak „Za miłość mą”, „To Karolina”, „Ona i On” , „Za każdą chwilę” i oczywiście wielki przebój „Ona tańczy dla mnie”. Ich koncerty są bardzo energetyczne, z całą pewnością nie dają się nudzić, pozytywna moc i uśmiech na twarzy to motto przewodnie zespołu WEEKEND.
Jakie emocje towarzyszą Wam podczas koncertów?
Radosław Liszewski – Radość, płynie z nas bardzo pozytywna energia, jesteśmy wesołymi ludźmi. Atmosfera jest przednia, jest sympatycznie i bardzo żywiołowo, zresztą każdy może się o tym przekonać podczas naszych koncertów.
Jaki był początek Twojej kariery?
R.L. – W wieku 10 lat kupiłem swój pierwszy instrument, to była perkusja i zacząłem chodzić na prywatne lekcje gry. Tam zupełnie przypadkiem odkryto, iż moje warunki wokalne znacznie wykraczają poza przeciętną. Z biegiem lat nabierałem szlifu w obu kierunkach. Pierwsze chałturki grałem np. na deskach domu kultury w Sejnach.
Przed powstaniem grupy WEEKEND grałeś ponoć w zespole rockowym?
R.L. – Tak, trochę grałem z kolegami ze szkoły i z miasta. Graliśmy punkowo i rockowo. Właśnie z tą kapelą stawiałem pierwsze kroki na poważnych scenach, ale nasze drogi się rozeszły i kapela przeszła do historii.
Miałeś, masz jakichś idoli? Na kimś się wzorowałeś, gdy zaczynałeś swoją karierę?
R.L. – Podpatrywałem wiele zespołów, ale najbardziej inspirowało mnie Modern Talking, Guns N' Roses. Moim spełnieniem dziecięcych marzeń było zagranie z Modern Talking i tak się też stało, graliśmy też z Boney M. To takie kultowe zespoły, które każdy z nas zna.
Skąd wzięła się nazwa WEEKEND?
R.L. – Największe imprezy zawsze odchodziły w weekend, więc pewnie stąd.
A co z autorstwem wielkiego przeboju „Ona tańczy dla mnie”?
R.L. – Nieskromnie powiem „Ja żem to uczynił...”. Sam komponuję muzykę, mam głowę pełną pomysłów, wykorzystuję też instrumenty analogowe i bibliotekę z samplami.
Jak to jest, być gwiazdą disco polo?
R.L – Ja nie wiem, co to znaczy gwiazda, w Polsce taki status nie istnieje, gwiazdy są w Stanach Zjednoczonych. My jesteśmy tylko rozpoznawani.
Czy jako artysta czujesz się spełniony?
R.L. – Tak, robię to, co lubię i mogę z tego żyć, sprawia mi to ogromną przyjemność. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł robić coś innego. Może bym pracował w biurze, może byłbym lekarzem, naprawdę nie wiem.
Jakie plany WEEKEND ma na 2013 rok? Czy będzie nowa płyta?
R.L. – W 2013 roku na pewno nie będzie nowej płyty, ponieważ nie mamy na nią czasu. Kręcimy klip, zobaczymy, czy będzie przebój.
Rozmawiała Monika Knop
Jakie emocje towarzyszą Wam podczas koncertów?
Radosław Liszewski – Radość, płynie z nas bardzo pozytywna energia, jesteśmy wesołymi ludźmi. Atmosfera jest przednia, jest sympatycznie i bardzo żywiołowo, zresztą każdy może się o tym przekonać podczas naszych koncertów.
Jaki był początek Twojej kariery?
R.L. – W wieku 10 lat kupiłem swój pierwszy instrument, to była perkusja i zacząłem chodzić na prywatne lekcje gry. Tam zupełnie przypadkiem odkryto, iż moje warunki wokalne znacznie wykraczają poza przeciętną. Z biegiem lat nabierałem szlifu w obu kierunkach. Pierwsze chałturki grałem np. na deskach domu kultury w Sejnach.
Przed powstaniem grupy WEEKEND grałeś ponoć w zespole rockowym?
R.L. – Tak, trochę grałem z kolegami ze szkoły i z miasta. Graliśmy punkowo i rockowo. Właśnie z tą kapelą stawiałem pierwsze kroki na poważnych scenach, ale nasze drogi się rozeszły i kapela przeszła do historii.
Miałeś, masz jakichś idoli? Na kimś się wzorowałeś, gdy zaczynałeś swoją karierę?
R.L. – Podpatrywałem wiele zespołów, ale najbardziej inspirowało mnie Modern Talking, Guns N' Roses. Moim spełnieniem dziecięcych marzeń było zagranie z Modern Talking i tak się też stało, graliśmy też z Boney M. To takie kultowe zespoły, które każdy z nas zna.
Skąd wzięła się nazwa WEEKEND?
R.L. – Największe imprezy zawsze odchodziły w weekend, więc pewnie stąd.
A co z autorstwem wielkiego przeboju „Ona tańczy dla mnie”?
R.L. – Nieskromnie powiem „Ja żem to uczynił...”. Sam komponuję muzykę, mam głowę pełną pomysłów, wykorzystuję też instrumenty analogowe i bibliotekę z samplami.
Jak to jest, być gwiazdą disco polo?
R.L – Ja nie wiem, co to znaczy gwiazda, w Polsce taki status nie istnieje, gwiazdy są w Stanach Zjednoczonych. My jesteśmy tylko rozpoznawani.
Czy jako artysta czujesz się spełniony?
R.L. – Tak, robię to, co lubię i mogę z tego żyć, sprawia mi to ogromną przyjemność. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł robić coś innego. Może bym pracował w biurze, może byłbym lekarzem, naprawdę nie wiem.
Jakie plany WEEKEND ma na 2013 rok? Czy będzie nowa płyta?
R.L. – W 2013 roku na pewno nie będzie nowej płyty, ponieważ nie mamy na nią czasu. Kręcimy klip, zobaczymy, czy będzie przebój.
Rozmawiała Monika Knop
Komentarze
Dodane przez Mirek, w dniu 10.01.2013 r., godz. 13.40
Mają chłopaki swoje 5 minut. Taką szansę trzeba wykorzystać. Czemu nie, kasa sama pcha się do kieszeni. A jak widać, powodzenia im nie brakuje.
Mają chłopaki swoje 5 minut. Taką szansę trzeba wykorzystać. Czemu nie, kasa sama pcha się do kieszeni. A jak widać, powodzenia im nie brakuje.
ona tańczy
Dodane przez xmen, w dniu 10.01.2013 r., godz. 20.17
"ja uwiebiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie, bo dobrze to wiem , że porwe ją i schowam w seru na dnie boooo..'' :-)
Dodane przez xmen, w dniu 10.01.2013 r., godz. 20.17
"ja uwiebiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie, bo dobrze to wiem , że porwe ją i schowam w seru na dnie boooo..'' :-)
papka z mózgu
Dodane przez papka, w dniu 11.01.2013 r., godz. 09.58
Chłopaki robią papkę z mózgu a dziewczyny mają kisiel w majtkach
Dodane przez papka, w dniu 11.01.2013 r., godz. 09.58
Chłopaki robią papkę z mózgu a dziewczyny mają kisiel w majtkach
Dodane przez Pies, w dniu 11.01.2013 r., godz. 14.23
Tak było, jest i będzie. Nic na to nie poradzisz. Większość młodzieży z tego wyrasta, potraktuj to jako życiowy etap. Chciałbys ludziom palcem pokazywać co jest dobre , a co złe? Inni jak zahipnotyzowani siędzą przed TVNem, i uważasz, że to nie papka?
Tak było, jest i będzie. Nic na to nie poradzisz. Większość młodzieży z tego wyrasta, potraktuj to jako życiowy etap. Chciałbys ludziom palcem pokazywać co jest dobre , a co złe? Inni jak zahipnotyzowani siędzą przed TVNem, i uważasz, że to nie papka?
Dodane przez Florydzianka, w dniu 13.01.2013 r., godz. 14.20
Bardzo mi sie podobało, dobre było ale mało!
Bardzo mi sie podobało, dobre było ale mało!
d...kracja PO w Wyszkowie
Dodane przez Żaneta, w dniu 16.01.2013 r., godz. 14.32
Dyrektor DK Hutnik oświadczył młodym zespołom, ktore spotkały się z nim w sprawie zorganizowania przeglądu zespołów rockowych, że żaden koncert rockowy czy podobny nie będzie miał miejsca w Domu Kultury przez 3 lata, ponieważ są nowe parkiety, fotele itp. i są na gwarancji! Jakie to traktowanie już nie tylko zespołów, ale melomanów i ogólnie mieszkańców miasta, którzy swoimi podatkami utrzymują tego typu przybytki? Pytanie retoryczne: czy jak dyrektor kupi sobie nowy samóchód nie będzie go używał dopóki będzie na gwarancji?
Dodane przez Żaneta, w dniu 16.01.2013 r., godz. 14.32
Dyrektor DK Hutnik oświadczył młodym zespołom, ktore spotkały się z nim w sprawie zorganizowania przeglądu zespołów rockowych, że żaden koncert rockowy czy podobny nie będzie miał miejsca w Domu Kultury przez 3 lata, ponieważ są nowe parkiety, fotele itp. i są na gwarancji! Jakie to traktowanie już nie tylko zespołów, ale melomanów i ogólnie mieszkańców miasta, którzy swoimi podatkami utrzymują tego typu przybytki? Pytanie retoryczne: czy jak dyrektor kupi sobie nowy samóchód nie będzie go używał dopóki będzie na gwarancji?
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl