Z potrzeby zmian
(Zam: 21.11.2012 r., godz. 10.30)- To, że praktycznie połowa uczestników kongresu opowiedziała się za takim rozwiązaniem, świadczy, że ludzie mają świadomość potrzeby pewnych zmian – tak wybór Janusza Piechocińskiego na prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego komentuje prezes powiatowych struktur partii Stanisław Jastrzębski.
W minioną sobotę w Pruszkowie odbył się XI Kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przedstawicielami lokalnych struktur partii, którzy uczestniczyli w wydarzeniu z prawem głosu byli: Jarosław Kalinowski, Stanisław Jastrzębski, Bogdan Pągowski, Andrzej Żołyński, Jacek Bachański, Ryszard Wężyk.
Towarzyszyła im także delegacja sympatyków stronnictwa. Janusz Piechociński otrzymał 547 głosów, jego kontrkandydat, dotychczasowy prezes Waldemar Pawlak – 530.
- Myślę, że dowodem na to, że była to decyzja (wybór J. Piechocińskiego – przyp. red.) oczekiwana nie tylko przez tą połowę uczestników jest chociażby fakt, że od dnia zjazdu media poświęciły tyle czasu PSL-owi, że przez ostatnich dziesięć lat razem wziętych chyba tyle nie poświęciły – mówi Stanisław Jastrzębski. - Komentarze są różne, ale raczej przychylne, opinia publiczna docenia demokrację wewnątrzpartyjną. Myślę, że to nie była chimera, nie robiono nikomu na złość tylko autentycznie potrzeba zmian, mam nadzieję, że czas pokarze, iż te oczekiwania one się ziszczą – dodaje. - Chciałbym żeby partia służyła Polsce, Polakom, rozwiązywaniu najważniejszych spraw, które na co dzień nas dotyczą. Wtedy działalność partyjna ma sens, kiedy zmieniamy, nawiązujemy kontakt ze środowiskiem, jeśli potrafimy negatywne spostrzeżenia naprawiać. To jest cel, istota i sens działania. Jeśli partia zaczyna żyć własnym życiem i sama dla siebie funkcjonować to jest bliska nieszczęścia.
W wyborach na przewodniczącego Rady Naczelnej PSL dotychczas piastujący tę funkcję Jarosław Kalinowski dostał 486 głosów, a Adam Jarubas 483. Jednogłośnie, na wniosek Janusza Piechocińskiego, honorowym prezesem PSL został Józef Zych.
J.P.
Towarzyszyła im także delegacja sympatyków stronnictwa. Janusz Piechociński otrzymał 547 głosów, jego kontrkandydat, dotychczasowy prezes Waldemar Pawlak – 530.
- Myślę, że dowodem na to, że była to decyzja (wybór J. Piechocińskiego – przyp. red.) oczekiwana nie tylko przez tą połowę uczestników jest chociażby fakt, że od dnia zjazdu media poświęciły tyle czasu PSL-owi, że przez ostatnich dziesięć lat razem wziętych chyba tyle nie poświęciły – mówi Stanisław Jastrzębski. - Komentarze są różne, ale raczej przychylne, opinia publiczna docenia demokrację wewnątrzpartyjną. Myślę, że to nie była chimera, nie robiono nikomu na złość tylko autentycznie potrzeba zmian, mam nadzieję, że czas pokarze, iż te oczekiwania one się ziszczą – dodaje. - Chciałbym żeby partia służyła Polsce, Polakom, rozwiązywaniu najważniejszych spraw, które na co dzień nas dotyczą. Wtedy działalność partyjna ma sens, kiedy zmieniamy, nawiązujemy kontakt ze środowiskiem, jeśli potrafimy negatywne spostrzeżenia naprawiać. To jest cel, istota i sens działania. Jeśli partia zaczyna żyć własnym życiem i sama dla siebie funkcjonować to jest bliska nieszczęścia.
W wyborach na przewodniczącego Rady Naczelnej PSL dotychczas piastujący tę funkcję Jarosław Kalinowski dostał 486 głosów, a Adam Jarubas 483. Jednogłośnie, na wniosek Janusza Piechocińskiego, honorowym prezesem PSL został Józef Zych.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl