Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 03 maja 2024 r., imieniny Marii, Marioli



Nowe zasady płatności budzą niepokój

Ikona
(Zam: 13.09.2011 r., godz. 11.59)

Od września w przedszkolach obowiązują nowe zasady odpłatności. Nie ma już opłaty stałej, płaci się natomiast za każdą godzinę powyżej podstawy programowej. W placówkach w różnych częściach Polski mogą obowiązywać inne stawki – od niecałych 2 zł do prawie 7 zł. Gmina Wyszków ustaliła kwotę 2,90 zł.

Do wspomnianej stawki za godzinę ponad pięć darmowych należy doliczyć wyżywienie i opłaty jednorazowe (np. ubezpieczenie). Nowe zasady u wielu rodziców budzą niepokój i pytania. Wcześniej obowiązywała opłata stała w wysokości 130 zł, niezmieniana od ośmiu lat. Niezależnie od tego, czy dziecko przebywało w placówce pięć czy osiem godzin, rodzic płacił tyle samo, poza tym mógł odbierać pociechę zgodnie z tym, jak danego dnia kończył pracę, czy o której mogła przyjść po dziecko babcia itp. Rodzice składali deklarację na karcie rekrutacyjnej i następnie na umowie – dotyczącą liczby godzin, przez które dziecko będzie przebywać w przedszkolu. Ich przestrzegania wymagają placówki. Niepokój budzi właśnie to, że formuła umowy nie przewiduje zróżnicowanego w ciągu tygodnia czasu pracy rodziców, należy podać te godziny, i za nie płacić.
– Dlaczego muszę płacić za osiem godzin, skoro do 16.00 pracuję tylko dwa razy w tygodniu, w pozostałe dni mogę odbierać syna już o 14.00? – pyta zdenerwowana mama dziecka z Przedszkola nr 3.
Niewielu rodziców zastanawiało się nad tym, czy deklaracja na karcie rekrutacyjnej jest wiążąca, a to na tej podstawie opracowano plan organizacyjny, finansowy, siatkę zatrudnienia, zatwierdzone przez gminę, i w efekcie potrzeby budżetowe, związane z przedszkolami. Kiedy przedstawiono nowe zasady odpłatności (na podstawie uchwały Rady Miejskiej z 26 maja tego roku – red.), niektórzy zaczęli szukać sposobów skrócenia czasu pobytu dziecka.
Każda placówka ma swoje listy rezerwowe, na których wpisani są rodzice, mający nadzieję na to, że ich pociechy jednak dostaną się do przedszkola. Wśród nich jest zapewne wielu takich, którzy oboje pracują nierzadko do godz. 16.00 lub 17.00 i nie zawsze mogą liczyć na pomoc dziadków czy cioci. Wobec ogromnego zapotrzebowania na miejsca w przedszkolach, logicznym jest, że gmina chce, by w pierwszej kolejności otrzymali je ci, którym jest ono naprawdę potrzebne. W regulaminie rekrutacyjnym było napisane, że pierwszeństwo mają rodzice m.in. pracujący. Przedszkola tłumaczą, że miejsc nie wystarczy dla wszystkich chętnych, dlatego oczekują, że rodzice będą deklarować ośmiogodzinny pobyt dzieci. W gminie Wyszków zdecydowana większość przedszkolaków zapisana jest na osiem godzin, nieliczne – na dziesięć, jedno dziecko – na jedenaście godzin.
– Rodzice obawiają się nowego sposobu rozliczania, tego, że nie jest on dla nich korzystny finansowo – twierdzi zastępca burmistrza Adam Warpas. – Tymczasem praktyka pokazuje, że przy deklarowanym krótszym czasie pobytu w placówce bardzo często dzieci przebywają dłużej.
Gminie zależy, by miejsca w placówkach przypadły dzieciom tych rodziców, którzy najbardziej ich potrzebują, bo przebywają w pracy do godz. 17.00, 18.00. Wobec głosów niektórych, że mogą odebrać dzieci np. po 14.00, pojawia się pytanie, czy nie trzeba zweryfikować listy przyjętych dzieci na korzyść tych z listy rezerwowej.
Adam Warpas jest przekonany, że po pierwszych miesiącach emocje opadną i rodzice będą mogli wyrobić pogląd na temat nowych zasad, porównać tegoroczne i wcześniejsze odpłatności. Warto zaznaczyć, że w następnych miesiącach po wrześniu będą one mniejsze – o ile, zależy od liczby dni, w których dziecko nie będzie w przedszkolu. Zazwyczaj przedszkolaki, zwłaszcza młodsze, nieczęsto są obecne w placówce każdego dnia w miesiącu. Wtedy odliczane są opłaty za godziny i wyżywienie.
– Samorządowi zależy na jak największej liczbie niedrogich miejsc w przedszkolach – deklaruje Adam Warpas. – Nie chcemy na nich oszczędzać, zmiany podyktowane są realnymi kosztami. Ewentualne nadwyżki zostają oczywiście w placówkach, na inwestycje, wzbogacanie wyposażenia.
Finansowanie przedszkoli to zadanie własne gminy, nie otrzymuje na to subwencji ( z wyjątkiem dzieci niepełnosprawnych). Gmina Wyszków w tym roku przeznaczy na ten cel prawie 8 mln zł, z czego 1 mln pochodzi od rodziców, ok. 1 400 000 zł zapisane jest na finansowanie przedszkoli niepublicznych (wiadomo już teraz, że jest to kwota niewystarczająca).
– Wiemy, że jest grupa rodziców, zainteresowanych przedszkolem na bezpłatne pięć godzin, chcemy stworzyć takie oddziały w Przedszkolu nr 4 – zdradza Adam Warpas. – Wiąże się to z mniejszymi kosztami i krótszym czasem pracy przedszkola, ale w wypadku, gdyby doszło do nieodebrania dziecka w tym czasie, pojawiłby się problem dla rodziców i nauczyciela.
Gmina rozważa nową formułę rekrutacji – z bazą centralną, jednym rejestrem. Pozwoliłoby to uniknąć np. dublowania kart. Pojawiają się też problemy z odnotowywaniem czasu przyjścia i wyjścia dzieci, który trzeba dokumentować (trzykrotne przekroczenie deklarowanych w umowie godzin skutkuje jej zmianą). Być może sposobem na dokładną rejestrację będą karty czipowe, działające na zasadzie karty zegarowej. Są one już w użytku w Przedszkolu nr 7. Jeśli taki system zda egzamin, będzie wprowadzony w innych placówkach.
– Koszty i realne potrzeby byłyby wtedy monitorowane, ale z pewnością nie będą one podnoszone – uspokaja Adam Warpas. – W oddziałach pięciogodzinnych może nawet je obniżymy. Wszystko okaże się za jakiś czas.

E.E.
Zmiany mają swoje źródło w buncie jednego ojca z Nowej Soli (lubuskie) z 2008 r. Rodzice płacili wówczas opłatę stałą, uchwaloną przez samorządy, miesięcznie 80-200 zł. Ale jeden z ojców dopatrzył się, że to bezprawne. Ustawa oświatowa zapewniała wprawdzie samorządom prawo do pobierania opłat, ale również rodzicom bezpłatne nauczanie i wychowanie przedszkolne, w ramach „podstawy programowej”. Ustawa tego nie precyzowała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie przyznał mu rację i zasądził zwrot kosztów. Podobne wyroki zaczęły potem zapadać w innych miastach. MEN postanowiło przepisy poprawić. W lipcu 2010 r. Sejm dopisał pięć godzin do ustawy oświatowej. Za resztę pozwolił samorządom pobierać od rodziców opłaty. Jednak mają one być „uzasadnione realną kalkulacją faktycznych kosztów”.

Komentarze

Dodane przez Rodzic, w dniu 13.09.2011 r., godz. 18.36
W umowie jest napisane, że rodzice mają płacić za faktyczny pobyt w dziecka w przedszkolu, tylko że nie możemy zapisać dziecka na 7 godz a koniecznie na 8, więc mając możliwość odbierania go o 15 i tak muszę zapłacić, jakbym odbierał o 16. A nie mogę zabrać dziecka z przedszkola, ponieważ jest w grupie 6 latków i musi odbyć "zerówkowy" okres nauczania
Wszystko w temacie
Dodane przez Renata, w dniu 13.09.2011 r., godz. 19.17
Wszystko zależy od burmistrzów. Chcieliście Nowosielskiego popieranego przez Mroza z Platformy - to macie. Już dawno pisałam, że jeszcze będziecie na te cuda płakać. Woda i ścieki po wyborach podskoczyły 24 proc! A Teresie Jastrzębskiej zafundowaliście mandat radnej. I Radzą Ha, Ha, Ha. Nie ufam PO
Dodane przez Mama, w dniu 13.09.2011 r., godz. 21.20
Panie Warpas- jakie karty rekrutacyjne? Czy rodzice deklarując ilość godzin, jakie dziecko spędzi w przedszkolu zapoznani byli z nową ustawą, a na jej podstawie uchwałą Rady Miejskiej z 26 maja tego roku? To jest straszenie rodziców, tak wygląda polityka prorodzinna? Samorządy mogą pobierać opłaty od rodziców, ale nie mogą nikogo zmuszać do płacenia,a tak się dzieje.
W jakim pięknym stylu...
Dodane przez Observator, w dniu 14.09.2011 r., godz. 08.00
POszukam przedwyborczych frazesów jakimi otumaniła wyszkowska PO tylu biednych ludzi. Co obiecywała Teresa Jastrzębska a co zrobiła? - każdy z nas odczuwa to na własnej skórze. Z Mrozem jest tak samo. Ten ambitny człowiek wiedział o wszystkim i spokojnie kandydował.
Nikt nie zmusza naszych władz do podwyżek
Dodane przez Adam, w dniu 14.09.2011 r., godz. 09.25
Nieudolni naczelnicy niech lepiej zajmą się pozyskiwaniem unijnych pieniędzy. W Wyszkowie sięga się jedynie do kieszeni mieszkanców. Takie nasze wybory. Niestety. Kolejny zawód. Ta ekipa się juz przejadła
Do Observator
Dodane przez Renata, w dniu 14.09.2011 r., godz. 09.43
Właśnie trzeba wyciągnąć wnioski z tego co kandydaci do parlamentu, obecni radni i ich partie robią z nami na naszym podwórku. Myślą, że wybory samorządowe jeszcze daleko i wszystko pójdzie w niepamięć. Tymczasem już teraz w wyborach parlamentarnych pokazmy im żółtą kartkę. Panie Mróz pańska PO koleżanka partyjna Teresa Jastrzębska zafundowała nam straszną podwyżkę wody i scieków a pan to poparł. Jak PO tym ja miałabym pana POprzeć ? Nie da się! Panie Warpas z PiSu - jest pan dla nas wielkim (pensja burmistrza przez cztery lata) obciążeniem. Już widać jak pokazuje pan nam swoje różki. PSL - szkoda gadać. Rączka rączkę...
i jeszcze pani Trzaska...
Dodane przez alka, w dniu 14.09.2011 r., godz. 13.36
potrzebna jak sól do ogórków kwaszonych. Ale cóż mają nasze pieniądze, więc się rządzą
wielka armia
Dodane przez Róża, w dniu 14.09.2011 r., godz. 19.04
urzędników, burmistrzów 3, starostów 3, tylko efektów brak. Brakuje pieniędzy to zedrzeć z dzieci. Najlepiej i najwygodniej. Miłych snów kandydaci z PO, PiS, PSL i SLD
Oglądając TV
Dodane przez Wanda, w dniu 14.09.2011 r., godz. 21.45
dowiedziałam się, że np. w Lublinie opłaty za nadgodziny to 1,40 zł.
po konferencji
Dodane przez Maria, w dniu 15.09.2011 r., godz. 08.25
właśnie dziś o g. 10 prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił propozycje dla samorządów, które zamiast podnosić opłaty za przedszkola powinny swój budżet podratować- czym? Ano zwolnieniem ze stołków niepotrzebnych na wyrost zatrudnionych np. burmistrzów panie Warpas. Te działanie powinno zastąpić windowanie opłat w przedszkolach. Słowa pana Kaczyńskiego z dziś. Proszę to przemyśleć panie Adamie
Dodane przez ewelina, w dniu 15.09.2011 r., godz. 09.38
Tak jest, zacząć od siebie oszczędności, a dzieci i ich rodziców zostawić w spokoju. I nie straszyć dyrektorów przedszkoli!
Potrzebuję
Dodane przez B52, w dniu 15.09.2011 r., godz. 16.21
Ma ktoś może komórkę do prezesa Kaczńskiego? Bodaj smsa mu wyślę z donosem, że znalazłem takiego nadurzędnika w Wyszkowie co niewiele robi a dużo za to bierze! Może prezes coś poradzi, zrobiłby z tego element kampanii, jakąś konferencję. Mowa oczywiscie o burrrmistrzu Warpasie
Potwierdza
Dodane przez Kama, w dniu 15.09.2011 r., godz. 17.43
się, że i PO i PiS to uzależniona od siebie klika. Wyszków to przykład gdzie burmistrz z PO Mróz bedzie bronił stołka burmistrza z PiS Warpasa i na odwrót. Dlatego żadna z reprezentowanych przez nich partii nie zasługuje na nasze głosy
Dodane przez mama 5 latka, w dniu 16.09.2011 r., godz. 08.04
Okazuje się , że w WARSZAWIE opłata za każdą nadgodzinę np. Targówek 2,60 zł wynosi MNIEJ NIŻ W WYSZKOWIE 2,90 zł a przecież zarobki są tam wyższe !!!!!! Ale tu pracuje przecież ELITA a w każdym urzędzie i instytucji publicznej pracownicy przyjmowani są po znajomości , dlatego są niekompetentni.... na dzieciach też im nie zależy
"Za darmo"
Dodane przez Kibic_NO_NWO, w dniu 19.09.2011 r., godz. 16.50
Jak to w Państwie socjalistycznym jest? Jest tak że Państwo za darmo zapewnia ludziom różne wygody. Gdy jednak kasy brakuje, sięga do kieszeni obywatela i w nosie ma ich zdanie. Ludziska ! Obudźcie się ! Skubią nas podatkami w wysokości 80% (PIT,VAT,AKCYZY,PODATKI Lokalne, bankowe itd.) brakuje im kasy, to każą płacić ! Chcesz to zmienić? Bo ja chcę, dlatego piszę ten komentarz i proszę tylko żebyś pomyślał. PO,PIS,SLD,PSL,PJN i inni którzy przecież rządzą, fundują nam "lepsze", to co zafundują nam jutro? Ja głosuję na Kongres Nowej Prawicy. Pozdrawiam

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta