Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 marca 2024 r., imieniny Bogdana, Józefa



Rząd ogłosił WOLNOŚĆ Plus

(Zam: 27.04.2019 r., godz. 13.32)

Kaczyński będzie dbał o wolność prasy i internetu??? „Diabeł się w ornat przebrał i ogonem ma msze dzwoni”... Organizacja Reporterzy bez Granic opublikowała doroczny raport wolności mediów na świecie.

Polska spadła o siedem pozycji w stosunku do zeszłego roku. Zajmujemy zaszczytne 54 miejsce. W 2015 Polska zajmowała 18 miejsce. Brawo, brawo panie prezesie. To wielka wspaniałomyślność najpierw zniszczyć, a później ogłosić naprawę. Przez ostatnie lata wolność mediów w naszym kraju jest systematycznie ograniczana. W uzasadnieniu do przyznanego miejsca napisano:
„Już kilka tygodni po zwycięstwie wyborczym w 2015 roku w grudniu konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość przyjęła ustawę, która przekazała rządowi kontrolę bezpośrednią kontrolę nad publicznymi nadawcami (choć de facto zarówno Polskie Radio, jak i TVP były już wcześniej spółkami kontrolowanymi przez władzę – red.). Natychmiast wykorzystano te uprawnienia do zwolnienia kierownictwa państwowych radia i telewizji. Po zmianie państwowych nadawców w narzędzia propagandy, rząd próbował finansowo zdławić kilka niezależnych mediów drukowanych nakazując wszystkim rządowym agencjom anulować prenumeratę”. Na szczycie rankingu wolności jest Norwegia, Szwecja, Finlandia, Dania, Holandia, Kostaryka, Szwajcaria, Belgia. Polskę wyprzedziły też Ghana, Rumunia i Botswana. Mamy jeszcze nieco więcej wolności niż Węgrzy i Chińczycy. Wiemy jednak, że PiS robi wszystko, aby w naszym kraju wprowadzić system węgierski, więc pewnie jeszcze spadniemy. Ranking wolności opiera się na wskaźnikach takich jak pluralizm, niezależność, transparentność, a lista tworzona jest na podstawie ankiet wypełnianych przez naukowców, dziennikarzy, prawników i obrońców praw człowieka z całego świata. Otrzymana przez Polskę ocena uznaje stan naszej wolności jako „problematyczny”. W 2015 roku Polska wyprzedzała Szwajcarię,Francję i Wielką Brytanię. W opinii ekspertów dzisiaj Polska wkracza w erę propagandy. W opinii polskiego rządu należy walczyć o wolność mediów w Polsce. Jarosław Kaczyński zapowiedział program plus wolność. Tak się zastanawiam, z kim rząd chce walczyć o tę wolność. Być może z publiczną telewizją albo z Polskim Radio całkowicie kontrolowanymi przez aparatczyków PiS-u. Najlepszą ochroną jest atak, dlatego dzisiaj rząd odwraca kota ogonem. Władimir Putin też przyniósł wolność na Krym. Właściwie to „zielone ludziki” wywalczyły wolność dla Krymu, a mieszkańcy radośnie potwierdzili to w referendum. Historia zna wiele przypadków powoływania się na wolność przez tych, którzy tę wolność odbierają. Wolność, wiara, religia to znakomite preteksty dla zniewolenia społeczeństwa. Propaganda to podstawowe narzędzie do ogłupienia ludzi. Podczas drugiej wojny światowej faszyści chętnie powoływali się na wolność i zamieszczali biblijne cytaty na bramach obozów zagłady. „Arbeit macht frei” – Praca czyni wolnym. Taki cytat z Ewangelii Jana (J8, 32) widnieje do dziś na bramach wielu niemieckich faszystowskich obozów koncentracyjnych. Faszyści, którzy zniewolili całą Europę wychwalali wolność na bramach obozów śmierci w Auschwitz, Dachau, Gross-Rosen, Sachsehausen, Theresienstadt, Flossenburg... Więźniowie, których miliony wymordowano w tych właśnie obozach, codziennie mogli przeczytać ten napis. To zadziwiające, jak wielu dyktatorów i morderców w historii powoływało się na „wolność”. Zadziwiające, jak wielu tyranów morderców w historii nienawidziło innych – uchodźców, imigrantów. Zawsze ludzie o odmiennym kolorze skóry, odmiennej orientacji seksualnej, odmiennej religii byli prześladowani. Prawie zawsze prześladowania odbywały się w obronie wolności... Początki były łagodne, delikatne przy aplauzie tłumów. Zadziwiające, że w dwudziestym pierwszym wieku, w sercu Europy ktokolwiek może jeszcze nabierać się na takie straszenie. Historia jest nauczycielką życia. Historia podpowiada, że ograniczanie praw jednym na rzecz innych zawsze kończyło się tragicznie. Historia podpowiada, że brak procedur i zgromadzenie władzy w jednym miejscu zawsze kończy się tragicznie.
Szkoda, że Polacy nie potrafią wyciągać wniosków z historii.
Bartłomiej Bodio
poseł na Sejm VII Kadencji

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta