Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Wybory, wybory i po wyborach

(Zam: 04.11.2015 r., godz. 12.31)

Ho, ho platformersi dostali pstryczka w nos i z kretesem przegrali wybory. Na nic zdały się starania pani Ewy Kopacz, docierającej do każdego zakątka Polski, do którego dojeżdża Pendolino.

Na nic zdały się wyjazdowe posiedzenia rządu, który po ośmiu latach uśpienia przypomniał sobie, że na wynik wyborczy nie ma wpływu to, jak oni będą głosować, lecz to, jak zagłosują zwykli obywatele. Miny niektórych polityków po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborczych o godzinie 21.00 były bezcenne.
Nie jestem miłośniczką PiS-u, ale życzyłam im jak najlepiej i cieszyłam się, że w wyścigu do Sejmu pokonali PO. Rozczarowałam się troszkę wynikiem PSL-u, gdyż miałam nadzieję, że tym razem nie przekroczy ono magicznego 5% poparcia. Teraz zielona partia ma cztery lata, na to by udowodnić swoim nielicznym wyborcom, że zasłużyła na mandacik zaufania, który ponownie otrzymała. Z nieukrywaną radością obserwowałam zdenerwowanie Zjednoczonej Lewicy, która do samego końca, do czasu ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów wierzyła, że uzyska 8% poparcie. Myślę, że Lewica może podziękować ogólnopolskim mediom za, być może nieumyślne, wylansowanie w ostatniej chwili partii Razem. Lider partii pan Adrian Zandberg grzecznie przedstawił się w czasie przedwyborczej debaty, zaś w niedzielę na wieczorze wyborczym stał się zdecydowanie bardziej agresywny, stał się krzykaczem. Partia Razem, jako młodzieżowa (?) lewicówka nigdy mi się nie podobała. Gdy dowiedziałam się, że Razem przekroczyło 3% próg wyborczy i dostanie z budżetu państwa ponad 3 mln zł na dofinansowanie, a raczej finansowanie swojej działalności, zaczęła mnie wkurzać. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że partie polityczne powinny finansować się same lub, tak jak organizacje pożytku publicznego, powinny starać się o 1% odpis z naszych podatków.
Po raz kolejny gratuluję Kukizowi’15, który wbrew przedwyborczym sondażom wprowadził do Sejmu swoich przedstawicieli. Z list Kukiza w poselskich ławach zasiądą również członkowie Ruchu Narodowego, z czego bardzo się cieszę, gdyż od dawna mocno im kibicuję.
Sromotną porażkę poniosło wielu znanych od lat polityków. W Sejmie nie zobaczymy już Piechocińskiego, Palikota, Millera, Giertycha, Dorna, Pawlaka czy Żelichowskiego. Niektórzy z nich tak długo byli posłami, że Sejm traktowali jak własny dom, a bycie posłem jak nieźle płatną państwową posadkę. Niektórzy z nich z zawodu byli posłami.
Martwiłam się troszkę, że po wyborach zapanuje nuda. Nie będzie kampanii wyborczej, nie będzie polityków jeżdżących po naszym pięknym kraju, nie będzie apeli i błagań o rozważne głosowanie. Nic nie będzie. Będzie nuda! Jak to w życiu bywa, pomyliłam się.
Dzień po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów media rozpoczęły odliczanie, kiedy zwycięska partia spełni swoje przedwyborcze obietnice. To skandal, że już w środę nie dostaliśmy po 500 zł na dziecko, a w czwartek nie weszła życie ustawa o przywróceniu poprzedniego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn).
Głośno jest również o konflikcie w strukturach PO. PO-wcy nie mogą dojść do porozumienia komu mają dziękować za kiepski wynik wyborczy – sobie, czy wyborcom? Pani Ewa Kopacz zachowuje się tak, jakby nie wiedziała, kto z PiS-u obejmie po niej fotel premiera. Od dawna wiadomo, że kandydatem na premiera jest pani Beata Szydło. Być może pani Ewie kandydatura pani Beaty nie podoba się i pewnie dlatego w czwartek wystąpiła z apelem do Jarosława Kaczyńskiego, prezesa zwycięskiej partii, o objęcie tego stanowiska. Od dawna nie rozumiem, co mówi pani Kopacz, więc i tym razem nie będę się zastanawiała o co jej tak na prawdę chodzi.
W Zjednoczonej Lewicy również trwa szukanie kozła ofiarnego za wyborczą porażkę. Jedni winą obarczają Leszka Millera, drudzy mało przekonującą Barbarę Nowacką, jeszcze inni winę zwalają na Bogu ducha winną Magdalenę Ogórek. Wydaje mi się, że porażka lewicy była przesądzona w chwili, gdy SLD połączyło swoje siły z Ruchem Palikota, czy jak kto woli, Twoim Ruchem.
Media zsypują nas także spekulacjami, jak będzie wyglądał nowy rząd. Wygląda to trochę jak gra w pokera – wszyscy mają kamienne twarze, każdy udaje, że nic nie wie, a jak wie to i tak nic nie chce powiedzieć. Uważam, że nie ma co spekulować, gdyż skład nowego rządu poznamy już niebawem. Ja natomiast zastanawiam się, ile naszych wspólnych pieniędzy pójdzie na odprawy i pożegnalne nagrody dla ustępujących ministrów, ich zastępców, zastępców zastępców i ich zastępców.
Szkoda, że żaden kandydat z powiatu wyszkowskiego nie dostał się do Sejmu. Mieliśmy w kim wybierać i przebierać, i może to, że tak wiele osób miało chrapkę na „bycie posłem”, spowodowało że nie dostał się nikt.
Z zainteresowaniem będę obserwowała nasz wyszkowski PiS, w którym podobno potrzebna jest zmiana, o czym mówił pan Andrzejewski w przedwyborczym wywiadzie udzielonym dla „Wyszkowiaka”. Ciekawa jestem także, czy pan Andrzejewski rozpocznie rozmowę z wyszkowskim Klubem Gazety Polskiej.
Z zainteresowaniem obserwowała będę nową scenę polityczną w naszym kraju. Po raz pierwszy jedna partia będzie miała większość w Sejmie. Czy to dobrze? Nie wiem, czas pokaże. Mnie to troszkę niepokoi...

Judyta
judyta@wyszkowiak.pl

Komentarze

Dodane przez :), w dniu 04.11.2015 r., godz. 14.39
Dostali pstryczka w nos czy przegrali z kretesem bi nie wiem w końcu? Warto by się zdecydować a nie takie klituś bajduś dla smego pisania i zabłyśnięcia...
Dodane przez Smacznego ;), w dniu 04.11.2015 r., godz. 16.18
Ja myślę, że i jedno i drugie oluś ;) Dostali pstryczka w nos w maju (powiedzmy), a w październiku przegrali z kretesem :) Już wiesz teraz?
Dodane przez Miłośnik, w dniu 04.11.2015 r., godz. 16.31
Panie pośle – czy nie czuje się pan źle obserwując spadające notowania PO? Nie - nie uważam, by notowania PO spadały. Ten sondaż mówiący o spadku popularności PO został zrobiony na zamówienie PiS. Jarosław Kaczyński nie może zrozumieć, że PO ma władzę. To już przekracza wszelkie normy – PiS bezczelnie zmanipulował ten sondaż. To kolejne ohydne, kłamliwe, żenujące, podłe, nikczemne, plugawe, obrzydliwe, haniebne, bezczelne kłamstwo PiS-u.…To…to…nie chcę tego nawet komentować…jak Kaczyński z tym całym PiS-em śmie robić jakieś kłamliwe sondaże…Nie…nie będę tego komentował…... Ich trzeba leczyć psychiatrycznie. Tu pomoże tylko psychiatra…Nie chcę tego komentować…. Tak pan uważa?? Tak tak uważam. Czy stanowisko szefa RE dla polskiego premiera uważa pan za sukces?? Tak – uważam za sukces i że to dobre dla Polski. Kaczyński z ta swoja partyjką…już nie chcę używać mocniejszych słów…To, co PiS mówi w tej sprawie to kolejne ohydne, kłamliwe, żenujące, podłe, nikczemne, plugawe, obrzydliwe, haniebne, bezczelne kłamstwo…To…to…nie chcę tego nawet komentować…jak Kaczyński z tym całym PiS-em śmie mówić cokolwiek premierowi. Ich trzeba leczyć psychiatrycznie. Tu pomoże tylko psychiatra…Nie chcę tego komentować…. Czy uważa pan że działania premiera Orbana na Węgrzech są niedemokratyczne? Ten cały Orban to taki ichni Jarosław Kaczyński. To, co PiS mówi w sprawie Węgier to kolejne ohydne, kłamliwe, żenujące, podłe, nikczemne, plugawe, obrzydliwe, haniebne, bezczelne kłamstwo.…To…to…nie chcę tego nawet komentować… Ich trzeba leczyć psychiatrycznie. Tu pomoże tylko psychiatra…Nie chcę tego komentować….itd...itd...itd
Dodane przez Anonim, w dniu 04.11.2015 r., godz. 20.14
Świetny wywiad :) To chyba z mistrzem Eychlera M. Niesiołowskim
do Miłośnika
Dodane przez Marek Głowacki, w dniu 04.11.2015 r., godz. 20.35
Dzięki za te smakowite kąski. Każdy łatwo rozszyfrowuje osobę, która wypowiada te słowa. Ta osoba rozbawia mnie już od dawna. Na szczęście pan poseł dostał się ponownie do sejmu. Dzięki temu jego błyskotliwe wypowiedzi będzie można łatwo znaleźć, żeby móc pośmiać się. Ale on, zdaje się to mówi na poważnie. Jednak nie jestem pewien. Trudno w to uwierzyć. To przecież profesor. A może tak na prawdę jedynie sobie robi jaja z lumpeninteligencji ?
Polacy zażądali od nowej władzy, aby respektowała ich prawa i wychodziła naprzeciw ich oczekiwaniom
Dodane przez o3, w dniu 04.11.2015 r., godz. 21.54
Świadczy o tym dość wysoka frekwencja, która wyniosła 50,92%, ale przede wszystkim wynik głosowania, ponieważ przytłaczająca większość Polaków poparła ugrupowania prawicowe lub nowo powstałe. Nie tylko jednak mobilizacja wyborców zdecydowała o ostatecznym zwycięstwie prawicy, ale jak wiele na to wskazuje, bardzo pomocna okazała się wymiana składu PKW. Porównując bowiem liczbę głosów nieważnych z wyborów do sejmików w 2014 r. (ponad 2,5 mln na 14,5 mln głosujących – 17,93%) i z ostatniego głosowania do Sejmu (394 664 na ponad 15,5 mln głosujących – 2,53%), przy podobnej „książeczce” z listami kandydatów, to widać wyraźnie, że tym razem nie zadziałała „zielona strona mocy”.
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 05.11.2015 r., godz. 10.39
Zadziałała tym razem czerwona strona mocy, a raczej czerwono-czarna. Już powstają w kraju grupy z tego samego obwodu, których członkowie oficjalnie oświadczają, że głosowali za partią Petru, a komisja naliczyła w danym obwodzie mniej głosów oddanych na tą partię niż liczy ta grupa członków. Przypadek?
Racja Panie Eychler
Dodane przez Zioło, w dniu 05.11.2015 r., godz. 12.07
Pewnie maja dowody, które przedstawią w PKW. Takie prawo ma każdy wątpliwy. A PO coś ma, mieli w ogóle jakiś Ruch Kontroli Wyborów, mężów zaufania? Ale żeby Pan Marek podpierał się Petru, to dopiero niespodzianka.
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 05.11.2015 r., godz. 16.06
Przypadki te jak dotąd dotyczą w większości partii Petru ponieważ było to łatwiejsze do zaobserwowania w małych obwodach gdzie ludzie dobrze znają się nawzajem. Przekręt miał jednak miejsce wszędzie, ale w przypadku PO jest to trudniejsze do udowodnienia z uwagi na dużą ilość osób na tą partię głosujących.
Dodane przez Ansa, w dniu 05.11.2015 r., godz. 17.10
Co w związku z tym zrobili działacze Petru, poza oczywiście mówieniem o przekręcie.? Bo mówić to teraz będą wszystkie pokonane partie.
Dodane przez Woj, w dniu 05.11.2015 r., godz. 20.53
Ja się cieszę, że w naszym Mieście takie przybudówki jak Petru, nie zyskały większej sympatii. Cieszę się, że lewactwo spod znaku razem, też nie ma czego szukać w Wyszkowie.
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 05.11.2015 r., godz. 21.45
A to, że Kaczyński z macierewiczem tym razem nie twierdzą, że wybory zostały sfałszowane nic wam nie mówi? Znów przypadek?
Dodane przez ja, w dniu 05.11.2015 r., godz. 22.58
Ale wystarczy że w Wyszkowie Eychler krzyczy o fałszerstwach i to mi wystarczy
Dodane przez ja, w dniu 05.11.2015 r., godz. 22.59
I jeszcze jedno kiedy znikną te plakaty wyborcze bo już zaczyna je wiatr przewracać po chodnikach i trawnikach
do Marka Eychlera
Dodane przez Anonim, w dniu 05.11.2015 r., godz. 23.33
Daj spokój Maciarewiczowi. Na podstawie wpisów z godz.10.39 i 16.06 można wywnioskować, że teraz to ty zamierzasz wcielić się w rolę dyżurnego oszołoma. Wychodząc na dwór nie zapomnij założyć beretu z folii aluminiowej. Ochroni cię przed promieniowaniem z kosmosu bo przecież wiadomo, że Oni na nas oddziaływują tym promieniowaniem a w ogóle to są już wszędzie.
Dodane przez Zioło, w dniu 05.11.2015 r., godz. 23.55
No tak, ale PiS chyba jako jedyni zadbali o mężów zaufania pilnujących komisji i lokali wyborczych. Jest w urzędzie ich lista, podobno nie ma tam nikogo od Petru, PO czy PSL. Nie zależało im na przypilnowaniu? Dlaczego?
Panie eychler
Dodane przez Infos, w dniu 06.11.2015 r., godz. 08.06
Dlaczego napisał pan Macierewicz z małej litery eychler?
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 06.11.2015 r., godz. 14.25
A jest obowiązek żeby nazwiska zdrajców Polski pisać z dużej?
Dodane przez Doktór, w dniu 06.11.2015 r., godz. 15.55
Pewnie nie ma obowiązku - eychler.
Dodane przez Zołza, w dniu 06.11.2015 r., godz. 17.31
Kto nazywa zdrajcą tego, który prawie skutecznie rozwiązał moskiewskie służby WSI? Nawet w PSL Macierewicz ma szacunek. Pan Marek eychler niestety nie.
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 06.11.2015 r., godz. 20.23
Rozwiązał polskie służby, ujawnił naszych polskich agentów, uczynił Polskę bezbronną dla obcych agentów czego nigdy w historii nie robiły żadne służby na świecie dzięki czemu ułatwił Moskwie dokładną penetrację Polski przez ruskich agentów. To jest zdrada państwa.
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 06.11.2015 r., godz. 20.41
Nawet w ...PSL, powiadasz. No, no.
Dodane przez Stefan N, w dniu 07.11.2015 r., godz. 17.42
Platforma wytrzymała i uzyskała zupełnie przyzwoity wynik zawdzięczamy mądrości znacznej części narodu, która mimo wszystko nie dała się ogłupić fałszywymi obietnicami, falą kłamstwa i nienawiści i płynącą z bardzo wielu kościołów pisowską propagandą. Kościół nadal zapisuje jeden z najczarniejszych, najobrzydliwszych rozdziałów w swojej długiej historii
do Marka Eychlera
Dodane przez Anonim, w dniu 08.11.2015 r., godz. 21.55
To WSI było ruską agenturą, oddziałem "polskim" GRU.
Do 2155
Dodane przez Anonim, w dniu 09.11.2015 r., godz. 12.30
,że ty się Boga nie boisz!

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta