Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Leona



Łukasz Kowalczyk show

(Zam: 30.06.2018 r., godz. 14.16)

Pierwsza drużyna Bugu Wyszków po niezwykle emocjonującym spotkaniu, pokonała LKS Promnę w pierwszym meczu barażowym o utrzymanie w IV lidze.

Po słabym sezonie drużyna Bugu Wyszków praktycznie pożegnała się już z rozgrywkami na poziomie IV ligi. Zespół pierwszy raz od blisko dekady miał rywalizować w lidze okręgowej. Na początku ubiegłego tygodnia pojawił się jednak promyk nadziei. Było nim niedopuszczenie do rozgrywek III-ligowych drużyny Drwęca Nowe Miasto Lubawskie (zespół nie otrzymał licencji od władz związkowych). W tej sytuacji, w III lidze utrzymał się pierwszy zespół z grupy spadkowej, którym była Legia II Warszawa. Rezerwy stołecznych, pozostaniem na trzecim froncie, zrobiły jedno miejsce w rozgrywkach IV ligi w województwie mazowieckim. Do walki o to miejsce stanęły więc najwyżej sklasyfikowani spadkowicze z grupy północnej i południowej mazowieckiej IV ligi – Bug Wyszków i LKS Promna. Jako gospodarza pierwszego (z dwóch) spotkań barażowych, drogą losowania wyłoniono wyszkowski Bug. Spotkanie z drużyną z podradomskiej Promnej zostało rozegrane w sobotę 23 czerwca na boisku ze sztuczną nawierzchnią stadionu WOSiR. Drużynę trenera Stasiuka po raz pierwszy od wielu lat wspierała zorganizowana grupa kibiców.
Pierwsze akcje spotkania należały do gospodarzy. Wyszkowianie odważnie ruszyli pod bramkę gości, jednak nie wynikło z tego bezpośrednie zagrożenie. Potem inicjatywę przejęli piłkarze Promnej. Gospodarze gubili się w obronie i często tracili piłkę na rzecz dobrze zorganizowanych przeciwników. Ci ostatni natomiast już w 3. minucie spotkania wyszli na prowadzenie po rzucie rożnym. Trzy minuty później było już 2:0. LKS zdobył bramkę po kolejnym kornerze i błędzie wyszkowskiej defensywy. Paskudne nastroje wyszkowskich kibiców starał się poprawić Łukasz Kowalczyk. W 12. minucie spotkania napastnik Bugu oddał pierwszy strzał na bramkę gości. W 25. minucie ten sam zawodnik ładnie główkował, jednak golkiper przyjezdnych zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Impas udało się przełamać w 33. minucie. Po ładnej akcji całego zespołu i wymienieniu kilku podań na przedpolu rywali, pewnym strzałem wynik spotkania po stronie wyszkowian otworzył Kowalczyk. Bug wyraźnie przejął inicjatywę. Przed przerwą dwukrotnie bliski wyrównania był Łukasz Łada, który nieskutecznie kończył szybkie akcje swojego zespołu. Z dobrej strony w pierwszej odsłonie prezentowało się lewe skrzydło Bugu, na którym dużą robotę wykonywał duet Błażej Rejnuś/Marcel Wysocki. Do przerwy utrzymało się jednak jednobramkowe prowadzenie gości.
Na drugą odsłonę wyszkowianie wyszli w niezwykle bojowych nastrojach. Dużo wniósł na prawej stronie Maciej Bala, który pojawił się na boisku po przerwie. To właśnie ten zawodnik w 61. minucie ładnie dograł do niepilnowanego Kowalczyka, a snajper Bugu popisowym strzałem doprowadził do wyrównania. Niestety, radość miejscowych została szybko przyćmiona przez bezmyślne zachowanie Bartosza Wolniewicza. Zawodnik Bugu z radości po zdobytej bramce Kowalczyka wypowiedział się w rasistowski sposób o jednym z zawodników Promnej, za co sędzia natychmiast pokazał mu czerwoną kartkę. Ostatnie pół godziny spotkania Bug musiał więc rozegrać w „10”. Wolniewiczowi grozi natomiast zawieszenie, o którego wysokości zadecyduje wydział sędziowski MZPN-u. Mimo gry w ograniczonym składzie, Bug nadal nadawał ton boiskowym wydarzeniom. Wyszkowianie grali o zwycięstwo, co było miłe po ostatnim, nieudanym sezonie w ich wykonaniu. Bliscy wyprowadzenia Bugu na prowadzenie byli Bala i Jakub Rejnuś, których strzały były jednak blokowane przez defensorów gości lub mijały światło bramki. „Piłkę meczową” mieli również goście. W 83. minucie spotkania jeden z graczy LKS-u znalazł się w sytuacji sam na sam z Jakubem Rutkowskim, jednak fatalnie spudłował. W sobotę nie pudłował natomiast Łukasz Kowalczyk. Absolutny bohater meczu w pierwszej minucie doliczonego czasu gry przejął ładne, prostopadłe podanie od partnerów z drużyny i z ostrego kąta pokonał wychodzącego bramkarza Promnej. Na tablicy wyników pojawił się rezultat 3:2 dla gospodarzy, a kibice szaleli na trybunach. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Brawo Łukasz Kowalczyk, brawo Bug!
Bug Wyszków – LKS Promna 3:2 (1:2)
Bramki: Ł. Kowalczyk 33., 61., 90+1.
Wyszkowianie nie mogą jednak zbyt długo celebrować sobotniego zwycięstwa. Już w najbliższą środę (27 czerwca) w Falęcicach k. Promnej dojdzie do spotkania rewanżowego. Zwycięstwo, remis lub jednobramkowa przegrana (ale w stosunku nie niższym niż 3:4) da wyszkowianom upragnione utrzymanie w IV lidze. Wierzymy w zespół trenera Stasiuka i trzymamy kciuki! Turu

Komentarze

Dodane przez Anonim, w dniu 07.07.2018 r., godz. 12.14
Show, show i po szale. W Wyszkowie kibice pomogli i wygrali grając w dziesiątkę, a na wyjeździe, porażka z klubem, który wygrał tylko raz u siebie. A miał być nowy zarząd i nowe podejście. Arkadiusz Chalski, miał być fachowcem od sportu i szkolenia, łącznikiem między zarządem a zawodnikami. Klub spadł do okręgówki a rezerwy rozwiązano. To jak ma wyglądać klub seniorski, kilku zawodników i dzieciaki ? A jeszcze niedawno Chodkowski głosił - Jego zdaniem, docelowo w każdym klubie seniorskim drużyna rezerw powinna istnieć i stanowić naturalne zaplecze dla pierwszego składu. A czy pozyskano nowych sponsorów ? Z tego co niektórzy mówią to i część dofinansowania z Gminy trzeba było zwrócić. Nowy zarząd wywodzi się z rodziców dzieci trenujących w Bugu Wyszków, tak mówiono i przestano mówić o piłce seniorskiej. Ciekawe gdzie pójdą grać ci szkoleni młodzi. Nie da się jednego bez drugiego czyli akademii bez seniorów. Zobaczcie jak na mistrzostwach grają już dziewiętnastolatkowie z zagranicy ? Grają w poważnych klubach a u nas będą w okręgówce bez żadnych perspektyw. Ale co można się spodziewać po takiej ekipie ?

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta