Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 kwietnia 2024 r., imieniny Hugona, Roberta



Rhinos zmieniają się z „facetów, którzy grają w futbol” w „futbolistów”

(Zam: 05.04.2017 r., godz. 10.28)

Naszym kolejnym rozmówcą ze sztabu szkoleniowego Rhinos Wyszków był Matheus Dias, urodzony w Brazylii trener, który zamierza wprowadzić całkowicie nową jakość, w poczynania formacji defensywnej Nosorożców.



„Wyszkowiak”: Powiedz nam coś o sobie – skąd pochodzisz, gdzie grałeś w futbol, czy masz jakieś doświadczenia trenerskie?
Matheus Dias:
– Urodziłem i wychowałem się w mieście Curitiba, położonym w południowej Brazylii. Tam po raz pierwszy zetknąłem się z futbolem amerykańskim. W 2005 r. zostałem zawodnikiem klubu Curitiba Brown Spiders. Miałem szczęście wystąpić w pierwszym w Brazylii meczu w pełnym wyposażeniu, który odbył się w 2008 r. Zostałem wtedy dodatkowo wyróżniony jako MVP Defensywy. Moja kariera zawodnicza zakończyła się nagle w 2011 r., w wyniku kontuzji. Wtedy też postanowiłem kontynuować przygodę z futbolem jako trener. Zaczynałem jako koordynator defensywy, a po pewnym okresie, również koordynator ofensywy i head coach w Brown Spiders. Potem przeniosłem się do Filadelfii w Stanach Zjednoczonych, skąd dostałem ofertę pracy. Do futbolu amerykańskiego wróciłem w 2014 r., gdy zacząłem trenować linię obrony w West Philadelphia High School. Nabyłem tam bardzo dużo cennego doświadczenia, bowiem bardzo mało trenerów spoza USA ma szansę trenować zespoły ze szkoły średniej w Ameryce. Rok później trenowałem linebackerów oraz byłem asystentem koordynatora defensywy w West Philly High. W 2016 r. przyjechałem do Polski. Zostałem koordynatorem defensywy Warsaw Eagles, pod kierownictwem head coacha, Dana Levy’ego.

Jak trafiłeś do Rhinos Wyszków?
– Zostałem zaproszony do współpracy przez trenera George’a Bookera. W 2016 r. byliśmy razem częścią sztabu szkoleniowego Warsaw Eagles. Zawsze podziwiałem jego pasję do futbolu amerykańskiego. Jego wizja prowadzenia Rhinos spodobała mi się i miałem szczęście znaleźć się w Wyszkowie.

Za Tobą pierwszy oficjalny mecz w roli koordynatora defensywy Rhinos Wyszków. Jak oceniasz występ swoich podopiecznych w wygranym starciu z Archers Bydgoszcz?
– Nasza obrona odegrała bardzo ważną rolę w zwycięstwie i jestem dumny z ducha walki wśród naszych zawodników. Nadal jednak mamy przed sobą długą drogę do perfekcji. Od stycznia udało się co prawda dokonać dużych postępów, jest jednak jeszcze dużo do poprawienia, również w podstawach i prawidłowej technice gry. W ostatnim meczu straciliśmy przyłożenie w wyniku własnego błędu i braku koncentracji, będziemy pracować również nad właściwym podejściem mentalnym. Oprócz wymienionych kwestii, jestem zadowolony z postawy obrony. Pokazali olbrzymie zaangażowanie, dzięki, któremu zespół nie ugiął się pod atakami rywali.

Jakie były Twoje wrażenia po pierwszym, wspólnym treningu z obrońcami Rhinos? Jaki prezentowali poziom?
– Od pierwszego dnia widziałem, że Rhinos mają w swoich szeregach wielu atletów i utalentowanych zawodników. Jedyną rzeczą jakiej brakowało, to właściwy trening. Teraz, gdy zespół jest prowadzony przez w pełni profesjonalny sztab, zawodnicy Rhinos mają przed sobą konkretne wymagania, na których mają się skupić, muszą realizować założenia trenerów. Z każdym kolejnym treningiem, nasi zawodnicy osiągają progres. Nosorożce zmieniają się z „facetów, którzy grają w futbol” w „futbolistów”. To bardzo ważna różnica, zarówno w kontekście treningów jak i samej sfery mentalnej. Wchodzimy na wyższy poziom i będziemy gotowi na największe wyzwania.

W jaki sposób określiłbyś swój styl trenerski – stawiasz na ciężkie treningi fizyczne, czy raczej szlifujesz technikę swoich podopiecznych?
– Forma fizyczna bez techniki jest niczym, a technika jest niczym bez dobrego przygotowania fizycznego. W futbolu kwestie te są nierozłączne, szukam, więc odpowiedniej równowagi. W Rhinos jesteśmy jeszcze na wczesnym etapie budowy programu szkoleniowego, na razie skupiamy się więc na dostarczeniu naszym graczom solidnych podstaw w kwestii techniki.

Czego oczekujesz od zawodników ze swojej formacji?
– Oczekuję dyscypliny taktycznej i agresywności. Istnieje wiele teorii na temat gry obronnej w futbolu amerykańskim, jednak i tak wszystkie schodzą się ku jednej – formacja obrony na boisku musi być w pełni skoordynowana i gotowa na kontaktową, fizyczną grę. Każdy z 11 facetów stanowiących defensywę, ma bardzo konkretne zadanie – oczekuję, że każdy z nich wyjdzie na boisko i wykona swoje. Jeśli wszyscy wywiążą się ze swoich obowiązków na placu gry, to czeka nas dobry dzień (śmiech).

Jak oceniasz potencjał drużyny? Czy jesteśmy w stanie powalczyć z najlepszymi w PLFA 1?
– Wierzę, że nasz zespół ma duże możliwości i jest w stanie rywalizować na wysokim poziomie z każdym przeciwnikiem. Przede wszystkim musimy upewnić się, że nie będziemy przegrywać spotkań, w wyniku własnych błędów. My, jako trenerzy, koncentrujemy się na wprowadzeniu innej marki futbolu amerykańskiego do Wyszkowa i jestem pewien, że pozytywnie zaskoczymy wielu ludzi.
Rozmawiał Turu

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta