• - Strona Główna

• 
  
  

O awarii gmina powiadomiła sołtysów, firmy działające w gminie Wyszków. Wysłała ok. 800 wiadomości SMS tym, którzy zarejestrowali się w gminnym systemie powiadamiania. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zakładało, że w czwartek 1 października wody nie będzie w godz. 8.30-15.00. To jednak były tylko założenia, bo o tym, gdzie dokładnie doszło do awarii i jak można ją naprawić pracownicy PWiK mogli się przekonać dopiero po wykonaniu wykopu i dostaniu się do stalowej rury. Przedsiębiorstwo podjęło decyzję o próbie naprawy przy zmniejszonym ciśnieniu wody, co ostatecznie się powiodło.
– Do usunięcia wycieku użyto żeliwnej opaski naprawczej, która została umieszczona i nakręcona na wodociąg – informuje prezes PWiK Daniel Bogdan. – Jeżeli awaria wydarzyłaby się na kolanie, które na mapach znajdowało się w pobliżu wycieku, jego ewentualna naprawa lub wymiana generowałaby konieczność wyłączenia Stacji Uzdatniania Wody na czas wykonywania prac – dodaje.
Wyłączenie SUW-u to był zakładany przez spółkę i władze gminy wariant pesymistyczny, który wiązałby się być może z dłuższą przerwą w dostawie wody, trwającą nawet także w piątek. Stąd władze zastosowały specjalne środki ostrożności – by usprawnić koordynację działań powołały sztab kryzysowy.
O awarii PWiK dowiedziało się w poniedziałek, naprawę zaplanowało na czwartek. Czas potrzebny był m.in. na poinformowanie mieszkańców o braku wody, a także zapewnienie materiałów potrzebnych do naprawy i sprowadzenie z Ostrołęki cysterny do transportu wody.
W działaniach brała udział Państwowa Straż Pożarna i jednostki ochotnicze, które zapewniły wodę pitną w beczkach. W Zespole Szkół oraz Szkole Podstawowej nr 1 w czwartek nie odbyły się lekcje. W pozostałych placówkach były one skrócone do 30 minut. Wyjątek stanowiła szkoła w Leszczydole Starym, która zdecydowała się na przeprowadzenie zajęć jak w normalne dni. Placówki zapewniły zapas wody swoich uczniom. Wyszkowski szpital przełączył się na własny system zaopatrzenia w wodę. Samorząd wraz ze służbami ratunkowymi przygotowywał mapę z rozmieszczeniem w gminie Wyszków beczkowozów z wodą (6 lokalizacji), która miała być rozpowszechniana.
– Zrobiliśmy wszystko to, by skutki społeczne awarii były jak najmniejsze – komentuje odpowiedzialna za sprawy oświatowe wiceburmistrz Aneta Kowalewska, która wraz z Danielem Bogdanem, wicestarostą, szefem sztabu kryzysowego Adamem Mrozem, komendantem gminnym ochrony przeciwpożarowej Urzędu Miejskiego Dariuszem Kądzielą, naczelnikiem wydziału promocji Leszkiem Marszałem spotkała się z dziennikarzami na konferencji podsumowującej działania związane z awarią.
– Tym razem szczęście nam sprzyjało – dodaje wiceburmistrz.
Mieszkańcy praktycznie nie odczuli skutków awarii. Aneta Kowalewska apeluje jednak do nich, by nie osłabiali swojej czujności i byli przygotowani w podobnych sytuacjach.
– To był sprawdzian na żywym organizmie – podsumowuje Adam Mróz.
Awaria okazała się bowiem dla wielu instytucji sprawdzianem reagowania w podobnych przypadkach. Stała się też po raz kolejny przyczynkiem do rozmów w sprawie modernizacji podziemnej sieci wodociągowej, która w wielu miejscach ma po kilkadziesiąt lat, jest zniszczona i podatna na rozszczelnienia.
J.P.

• 
  
• 
  

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: