Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 kwietnia 2024 r., imieniny Jerzego, Wojciecha



Runda jesienna w wykonaniu seniorów Bugu Wyszków

(Zam: 10.12.2014 r., godz. 16.41)

Grudzień to dla piłkarzy miesiąc podsumowań. Pod lupę weźmy więc na początku zespół seniorów Bugu Wyszków – drużynę, której występy budzą w Wyszkowie wielkie emocje, a która ma obecnie za sobą najsłabszą rundę od dobrych kilku lat.

Po bardzo dobrym sezonie 2013/14, w której Bug okazał się w lidze słabszy jedynie od przerastającej go pod względem finansowym i organizacyjnym Polonii Warszawa, do bieżącego sezonu podchodzono z dużym optymizmem. Zespół miał sprawdzonego szkoleniowca w osobie Krzysztofa Ogrodzińskiego, stabilny, młody, ale już doświadczony zespół i rywali znajdujących się zdecydowanie w jego zasięgu. Każdy interesujący się rozgrywkami IV ligi kibic wymieniał Bug jako pierwszego kandydata do awansu do III ligi.
Sezon zaczął się zgodnie z powyższymi oczekiwaniami. Bug w świetnym stylu odprawił kolejno Błękitnych Gąbin (4:2), Wkrę Żuromin (4:1) i Ostrovię Ostrów Mazowiecka (4:0). Zespół grał ładny dla oka, ofensywny futbol. Wspaniałą passę przerwał dosyć pechowy remis z Huraganem Wołomin (1:1, Bug stracił bramkę w ostatnich minutach spotkania). Potem wszystko nieoczekiwanie się posypało. Przegrane kolejno z KS-em Łomianki (1:2), Bzurą Chodaków (1:5), Błękitnymi Raciąż (0:1) i Olimpią Warszawa (2:3), pogrążyły zespół w ligowej tabeli. Coś w drużynie się zablokowało, czasami, jak w meczu z Łomiankami czy Olimpią brakowało trochę szczęścia, jednak nie można zwalać wszystkiego na ślepy fart. Z drużyny uleciała cała chemia, która zawsze wyróżniała zespoły prowadzone przez trenera Ogrodzińskiego. Czarę goryczy przelał remis na własnym stadionie z Koroną Szydłowo, w którym Bug zaprezentował, a może lepiej napisać – nie zaprezentował praktycznie nic. Po spotkaniu trener Ogrodziński podał się do dyspozycji zarządu klubu, z zastrzeżeniem jednak, że nadal jest w stanie wyprowadzić drużynę z kryzysu. Włodarze Bugu nie zaryzykowali jednak i podziękowali trenerowi za dalszą współpracę. Jego miejsce zajął dawniej zasłużony zawodnik klubu, świetny napastnik, a na sportowej emeryturze trener – Artur Salamon. W momencie, w którym obejmował zespół, Bug plasował się na 12. miejscu w tabeli, mając po 9. kolejkach zaledwie 11. punktów na koncie. Do prowadzących ówcześnie Łomianek, zespół tracił 9. oczek.
W pierwszym meczu pod kuratelą nowego szkoleniowca, Bug pokonał na wyjeździe Skrę Drobin 3:1. Zwycięstwo po długiej passie porażek, pozwoliło wyszkowskim piłkarzom na złapanie drugiego oddechu. Pod batutą Salamona Bug grał w kratkę. Wyszkowianie zanotowali zwycięstwo z Nadnarwianką Pułtusk (3:1), remis z Mazowią Mińsk Mazowiecki (3:3) oraz porażki z MKS-em Przasnysz (0:1), Mławianką Mława (0:2) i rezerwami Wisły Płock (1:2). Zespół jednak w końcu zaczął walczyć, nowy trener nie zmienił znacząco filozofii jego gry (bo też nie miał na to wystarczająco czasu), zawodnicy potrzebowali jednak najwidoczniej zwyczajnej zmiany, zastrzyku czegoś nowego. W ostatnich dwóch meczach ligowych Bug zanotował dwie efektowne wygrane, 5:1 z Narwią Ostrołęka i 5:0 z MKS-em Ciechanów. Poprawiły one humory w klubie i pozwalają spojrzeć na odległą jeszcze rundę wiosenną z bardzo umiarkowanym optymizmem.
Ogółem wyszkowianie zanotowali w lidze 7 zwycięstw, 3 remisy i 7 porażek. Snajperzy Bugu zdobyli 38 bramek, tracąc przy tym 27. Najlepszym strzelcem był Łukasz Kowalczyk, który zdobył 9 bramek. Wspierali go Damian Gałązka (7 trafień) i Paweł Nowacki (5 trafień). Ten ostatni wyróżnił się bardzo dużymi umiejętnościami, wyraźnie przerastającymi ligowych rywali. Szkoda, że część rundy zabrała mu kontuzja. Ogółem Bug zgromadził 24 punkty i traci obecnie do prowadzącej Bzury Chodaków 9 oczek. Sytuacja jest więc z jednej strony analogiczna do tej, w której z klubem rozstawał się Krzysztof Ogrodziński, ale z drugiej strony zupełnie inna. Bug w końcówce był na fali wznoszącej, poprawiło się również jego miejsce w tabeli (wyszkowianie obecnie zamykają pierwszą „10”). Miejmy nadzieję, że w rundzie wiosennej wyszkowscy piłkarze zaprezentują się na miarę oczekiwań.
Jeśli chodzi o Puchar Polski, to do ostatniego meczu wyszkowianie prezentowali się bardzo dobrze. Wyszkowianie przeszli trzy rundy pokonując kolejno Koronę Jadów, juniorów Polonii Warszawa oraz Ożarowiankę Ożarów Mazowiecki. Kres przygodzie w okręgowym Pucharze Polski przyniosło starcie z Wilgą Garwolin, które wyszkowianie po bardzo przeciętnej grze przegrali 0:2. Rozgrywki PP na szczeblu okręgowym należy jednak traktować z przymrużeniem oka. W rundzie wiosennej wyszkowski zespół będzie mógł skupić się wyłącznie na lidze. Turu

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta