Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 17 maja 2024 r., imieniny Sławomira, Weroniki



Twórczość emanująca

Ikona
(Zam: 21.12.2010 r., godz. 12.40)

- Wyszków ma wielkie szczęście, że ktoś taki jak prof. Ludwik Maciąg mieszkał tu i tworzył. To osobowość, do której w wielu kwestiach można się odwołać budując tożsamość kulturową i historyczną tego regionu – mówił 18 grudnia Stanisław Baj, ceniony malarz, wykładowca na warszawskiej ASP, podczas uroczystości nadania sali konferencyjnej w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej imienia profesora Ludwika Maciąga.

Wśród wielu gości znaleźli się m.in. wybitni malarze. Obok wymienionego prof. Stanisława Baja – Wieńczysław Pyrzanowski oraz Maciej Falkiewicz – uczniowie prof. Ludwika Maciąga. Wszystkich przywitała dyrektor biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko. Tuż po niej głos zabrał Józef Biernacki – przewodniczący Rady Miejskiej. Oboje podkreślili zasługi profesora Ludwika Maciąga dla Wyszkowa. Przywołali sylwetkę człowieka, który w swoim życiu odniósł sukces zarówno artystyczny, jak i moralny, kierując się na co dzień wartościami chrześcijańskimi, dekalogiem. Tablicę upamiętniającą Ludwika Maciąga odsłonili: Elżbieta Szczuka i Wiesław Czapski. Jej poświęcenia dokonał ks. Zenon Mossakowski, były wieloletni proboszcz parafii NMP Królowej Polski w Rybienku Leśnym.

– Ludwik Maciąg to wielki artysta, ale też wielki człowiek – podkreślił Stanisław Baj.
Podczas krótkiego wykładu mówił o profesorze i jego twórczości.
– Nie zgadzał się z wartościowaniem, które powszechnie funkcjonowało, a które dotyczyło płytkości życia, poniewierki ideałów i wartości patriotycznych – stwierdził. – Jego przeprowadzka tutaj była wyrazem tego buntu, powrotu do natury, do ludzi podobnie myślących.
Profesor Baj zaakcentował refiguratywny charakter twórczości Ludwika Maciąga.
– Kiedy przedmiot potrafi wyzwolić w odbiorcach te uczucia i emocje, które przeżywał sam twórca, to jest cała magia i doskonałość sztuki. Cudowne zwieńczenie ludzkich marzeń, fantastyczny finał talentu człowieka – dodał.
Twórczość profesora Ludwika Maciąga według Baja nie zamyka się w określonych stylach malarskich.
– Sztuka jest albo dobra, albo zła, albo emanuje czymś ważnym, czymś charakterystycznym, albo przepada, jest pusta. Zima nigdy nie była tak doskonale oddana jak u profesora – mówił wskazując na cztery akwarele autorstwa Ludwika Maciąga przedstawiające pejzaże zimowe. – Kryje się w niej ogromna sfera tajemnicy. Te prace to wszystko, co można by powiedzieć o tej porze roku, o twórcy i o ludzkim życiu.
Zdaniem Stanisława Baja, twórczość prof. Maciąga można odbierać na kilku poziomach. Jednym z nich jest kolor.
– Kolor w malarstwie nigdy nie będzie taki jak w rzeczywistości, zresztą wszystko w sztuce jest fikcją i iluzją. Barwa na obrazie to interpretacja natury, tego, jak twórca ją przeżywa. U profesora Maciąga kolor jest szorstki i nieprzyjemny, odchodzi od potoczności, banału. Ale dotyka do żywego tego, co jest w naszym pejzażu.

Po oficjalnej części uroczystości odbył się kilkunastominutowy koncert zespołu, który tworzą: Adam Kubik (skrzypce), Paweł Listwon (fortepian), Anna Potyrała (wokal).

K.S.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta