Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Leona



Kosmiczne koszty utrzymania w Domu Dziecka w Dębinkach

(Zam: 05.03.2014 r., godz. 16.56)

6 600 zł kosztuje miesięcznie utrzymanie jednego wychowanka Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Dębinkach. Dla porównania, w Domu Pomocy Społecznej „Fiszor” to koszt nieprzekraczający 3 000 zł.

Od lat, w związku z tak wysokimi kosztami utrzymania, toczy się dyskusja o przeniesienie placówki w inne miejsce, które ma po pierwsze generować mniejsze koszty, a po drugie gwarantować wyższy standard pomieszczeń, w których przebywają dzieci.
Padały sugestie przeniesienia domu między innymi do byłej bursy szkolnej, budynku w Kicinach, brano również pod uwagę lokalizację w jednym z domów w Rybienku Leśnym. Jak na razie na dyskusjach się jednak skończyło.
– Tym tematem zarząd zajmuje się niemalże od kilku lat. Była dyskusja na temat przenosin, potem pojawiły się nieprawidłowości w Domu Dziecka i zmiana dyrektora – zauważa radny Waldemar Sobczak. – Wielokrotnie rozmawialiśmy, że można jedną ze szkół przenieść do Wyszkowa, w to miejsce, przy niewielkiej adaptacji, znaleźć odpowiednie utrzymanie za niewiele większe pieniądze niż w DPS „Fiszor”. Ten piękny pałac i kilkanaście hektarów można by było sprzedać za kwotę rzędu 2-3 milionów – byłoby na adaptację nowych obiektów.
Starosta zauważa jednak, że nigdy konkretnie nie mówił o zmianie lokalizacji Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Dębinkach.
– Rozważaliśmy niektóre lokalizacje do przeniesienia, ale te proponowane miejsca dla takiej liczby dzieci się nie sprawdziły. Nie dawały nam żadnych szans na to, by ten Dom Dziecka mógł tam dobrze funkcjonować – tłumaczy Bogdan Pągowski.
O powód tak wysokich kosztów pytała na ostatniej sesji Urszula Mikołajczyk. Starosta zgadza się, że koszty utrzymania w Dębinkach są wysokie, ale równocześnie są porównywalne z innymi domami dziecka. Na ich wysokość zdecydowanie rzutują wynagrodzenia osób tam zatrudnionych.
– W ubiegłym roku wychowawcy, którzy tam pracowali byli zatrudnieni na 26 godzin tygodniowo. Dzisiaj są zatrudnieni jako pracownicy samorządowi i pracują 40 godzin tygodniowo – wyjaśnia B. Pągowski. – W tym roku te koszty będą mniejsze o około 300 złotych miesięcznie ze względu na to, że Karta Nauczyciela nie funkcjonuje.
Starosta nie ukrywa, że lokalizacja w Dębinkach jest zła i nie wyklucza, że za jakiś czas może dojść do relokacji.
– Mamy jakieś przymiarki, ale jak ja dzisiaj powiem, że będziemy przenosić tu, czy tu, a za miesiąc się okaże, że tego się zrobić nie da, znów mnie państwo będziecie rozliczać – zwrócił się do radnych opozycyjnych B. Pągowski. – Na dzień dzisiejszy nie dysponujemy takimi lokalami, w których ten Dom Dziecka by dobrze funkcjonował.
A.B.
 
Domu Dziecka w Dębinkach

Komentarze

Dodane przez Zdzich, w dniu 05.03.2014 r., godz. 22.48
2-3 mln za taki ogromny teren i pałac? Trochę mało. 600 metrów ul Stolarskiej kosztowało 1,6 mln!
Dodane przez ~(), w dniu 06.03.2014 r., godz. 10.22
ciekawe komu wpadł w oko ten pałacyk, bo gdzie indziej to wychowawcy będą pracować społecznie oj oj coś zalatuje
Dodane przez Zołza, w dniu 06.03.2014 r., godz. 12.31
Oj wiadomo, że wpadł w oko marszałkowi. Dlatego już lansuje się zaniżoną cenę. Sam park ze stawami wart jest te 2-3 mln złotych.
Dodane przez Dębinki, w dniu 06.03.2014 r., godz. 14.27
Stękają,biadolą dyskutują i nic nie robią. Panie Sobczak a w tamtej kadencji co zrobiliście z Dębinkami? Jedynie to Teresa Trzaska odwołała niekompetentnego Bogdanowicza.
Dodane przez Stara Baba, w dniu 06.03.2014 r., godz. 18.13
A zastanówcie się ile taka biedna matka może dostać pomocy na dziecko z np. OPS? Zlikwidujcie tę placówkę czymprędzej, bo te koszty to wychodzą też z tego, że dla kilkunastu dzieci zatrudniona jest spora administracja.
Dodane przez Młoda matka, w dniu 06.03.2014 r., godz. 19.21
Zgadza się Bobo, na Opiekę nie można liczyć, poza marnymi groszami. Powiat chyba w ogóle się nami nie interesuje.
Dodane przez Pipi, w dniu 06.03.2014 r., godz. 20.19
Waldemar Sobczak."Wielokrotnie rozmawialiśmy, że można jedną ze szkół przenieść do Wyszkowa, w to miejsce, przy niewielkiej adaptacji, znaleźć odpowiednie utrzymanie za niewiele większe pieniądze niż w DPS "Fiszor". - A obsadę kierowniczą też już pan Sobczak wtedy namaścił?
Głos gminy.
Dodane przez Przyjaciel, w dniu 08.03.2014 r., godz. 13.26
Znowu o nas bez nas. Gdzie w tych dyskusjach jest głos radnych powiatowych gminy Zabrodzie? Gminy w powiecie nie mogą reprezentować ludzie, którzy boją się zabrać głos w sprawach kluczowych, nie maja zdania, zostali wybrani bo mają w swoim środowisku wystarczającą liczbę znajomych. Z taką reprezentacją gmina może przegrać wszystko. Pałac jest na terenie Dębinek w gminie Zabrodzie i zawsze tam był a mieszkańcy zawsze mieli do niego dostęp. Gmina jest częścią powiatu. Powiat nie ma prawa sprzedać sam pałacu i dowolnie dysponować pieniędzmi. Sprzedaż pałacu? Prosimy bardzo, ale za wartość nie mniejszą niż 100 000 000 zł (sto milionów złotych). Dla czego akurat 100 milionów? Bo tyle gmina potrzebuje na otarcie łez. Nie damy pozbyć się naszej historii za marne grosze i przejeść naszego dziedzictwa. Pieniądze ze sprzedaży, jeśli ktoś potrafi osiągnąć taką kwotę, muszą być zainwestowane w całości w gminie Zabrodzie i tylko w trwałe inwestycje, najlepiej takie, które dadzą miejsca pracy. Nigdzie w cywilizowanym świecie nie ma takich zasad, że ktoś ponosi stratę a cieszy się z tego ktoś inny. Pamiętać także należy, że pałac to między innymi miejsca pracy. Jeśli Powiat chce je zlikwidować to musi zapewnić co najmniej taką samą ich liczbę w tym samym miejscu, w tym dla tych samych ludzi. Jak to zrobić? Niech to rozwiążą ci co chcą likwidować przed tym jak zaczną nawet rozsiewać o tym plotki. Zanim zostanie podjęta decyzja o sprzedaży trzeba się zastanowić jak zostanie ona zorganizowana, żeby była najbardziej korzystna, bo w Dębinkach nie ma drugiego pałacu, na którym mogą być naprawione błędy. Czy powiat ma takich specjalistów albo pomysł? Obawiam się, że w przypadku bezcennego zabytku zastosowanie standardowych procedur, jak do sprzedaży kawałka pola to zbyt mało. Dziwię się że do tej pory nikt nie zajął się pozyskaniem środków zewnętrznych w tym unijnych na renowację pałacu i jego otoczenia z przystosowaniem do potrzeb lokalnych i turystyki. Jak możliwa jest sytuacja, że nie są ustanowione stałe środki z budżetu państwa na utrzymanie takiego zabytku? Pałac ze stawami i parkiem dobrze zagospodarowany i zarządzany mógłby być atrakcją turystyczną gminy i powiatu a może nawet źródłem dochodu . Jakoś nawet nie dziwi mnie także bierność przereklamowanych gminnych władz w tej sprawie. Nie ma co wymagać kreatywności od kogoś kto potrafi tylko administrować. Skoro dyskusje toczą się od kilku lat to wiadomo kto odpowiada za brak jakiegokolwiek pomysłu ze strony gminy. Gdzie zamierzamy ściągać turystów jak nie do takich właśnie miejsc? Zauważam, że w ubiegłym tygodniu na łamach Wyszkowiaka przedstawione były uwagi powiatu do szkoły w Zabrodziu, w tym tygodniu powiat zastanawia się nad sprzedażą pałacu, który znajduje się na terenie tej samej gminy. Planuje się przeniesienie wszystkiego czym dysponuje powiat z terenu gminy Zabrodzie w inne miejsca. W zamian zostawia się dziurawe po budowie trasy szybkiego ruchu i linii kolejowej drogi. Mam wrażenie, że przy braku reakcji, a tym samym za przyzwoleniem gminnych radnych powiatowych, gmina Zabrodzie jest dyskryminowana a z tym godzić się nie można.
Dodane przez Przejazdem, w dniu 08.03.2014 r., godz. 14.25
Bardzo rozsądny głos! Co za 2-3 mln zamierza załatać w powiecie pan Pągowski? Dziurę po płatnym członku zarządu? Nie pozwólcie tam, żeby chłop z Trzcianki dokonał rzezi waszego dziedzictwa. Nie od dziś wiadomo, ze prominentni z PSL (Polskiej Sitwy Ludowej) działacze ostrzą sobie na ten historyczny pałac zęby. I Struzik i Sawicki. Znając ich dokonania, wygląda na to, że nie jest to takie niemożliwe. Tymczasem po sąsiedzku w powiecie wołomińskim potrafiono zdobyć unijne pieniądze na renowację pałacu w Chrzęsnem. Powstało tam jak na przekór Norwidowskie Centrum Kultury! Co się stało, że nasze powiatowe władze z Pągowskim i Bocianem (PSL) na czele przespały ten pomysł? Takie centrum bardziej należało się Dębinkom z samych tylko historycznych względów. Czy na drodze stanęła placówka dla 25 dzieciaków? Jak tak, to tylko żałość bierze, że mamy takich flegmatycznych chłopów gospodarzy w gminie i w powiecie. Nie dajcie się tam tej sitwie oskubać! Idą wybory, rozejrzyjcie się za sensowna reprezentacją, walczcie o swoje.
Dodane przez Jacek, w dniu 08.03.2014 r., godz. 18.47
Kolega pracował w tym obiekcie. Kwoty kosmiczne na utrzymanie garstki dzieci, ale stan budynku pałacu w ostatnim czasie posunął się w kierunku ruiny. Na zdjęciu widzimy go od tylnej strony, tzw. ogrodu. Wystarczy zobaczyć jak starostwo remontowało np. schody.
Dodane przez do Dębinki, w dniu 08.03.2014 r., godz. 22.13
chyba cos Ci się pomyliło...to Trzaska poleciała przez Bogdanowicza a właściwie za brak nadzoru nad jego praca... dzieci nie miały swobodnego dostepu do jedzenia... za to powinna Trzaska razem z Boganowiczem do kryminału iść , niech się cieszą ze tylko tk skończyli, a to babsko jeszcze śmie twierdzić , że wszytsko jest ok.
O czym myślą radni?
Dodane przez Przyjaciel, w dniu 08.03.2014 r., godz. 22.15
No to już wiem o czym myślą radni powiatowi z Zabrodzia jak mowa jest o likwidowaniu stanowisk pracy na terenie ich gminy. Wystarczy zajrzeć na koniec sąsiedniego artykułu o tytule - Zmiany w regulaminie starostwa. Radny powiatowy Jan Getka, podczas dyskusji o organizacji pracy po właśnie zlikwidowanym stanowisku, postuluje o zwiększenie ilości etatów w Starostwie w Wyszkowie choć nikt nie zgłaszał takich potrzeb. Co za wstyd!!! Kto wybrał tych ludzi?
Dodane przez Marko, w dniu 08.03.2014 r., godz. 23.11
O ile dobrze pamiętam, to właśnie w Dębinkach planowano zrealizować projekt centrum norwidowskiego. Może ktoś ma własne plany, i obawiam się, że może z tego wyjść bigos jak z dworem Norwidów w Głuchach, który przez dziesiątki lat pod rządami Wajdów był zamknięty na głucho.
Dodane przez Jątek, w dniu 09.03.2014 r., godz. 08.48
Takie plany musiały być, bo pisały o tym nasze gazety. Pomysł został sprzedany sąsiadom, a Bocian na otarcie łez mamił ludzi wizja zbudowania wyszkowskiego ratusza.
władze gminy
Dodane przez Wiola, w dniu 09.03.2014 r., godz. 09.45
A może spróbować zaangażować wójta gminy w obronę pałacu w Dębinkach. Przecież tyle lat był radnym powiatowym, teraz jest wójtem. Jest z PSL-u więc powinien mieć układy przeforsować idę inwestowania w ten obiekt, a nie jego sprzedaży. Może ściągnąć jakąś instytucję z Wyszkowa, żeby miała tu siedzibę, a nie pozbywać się tego co zostało. Szkoła w Zabrodziu pewnie zostanie zlikwidowana ale dopiero za rok, tylko ktoś ślepy nie zauważy dlaczego takie decyzje nie zpadły w tym roku - wybory. Zrobić w gminie debatę z udziałem zarządu powiatu i władz Zabrodzia niech przedstawią publicznie swoje zamiary. Słusznie ktoś zauważył, że z powiatu to zostaną nam tylko dziurawe drogi.
Dodane przez Asia, w dniu 09.03.2014 r., godz. 11.01
Wójt Michalik rzutem na taśmę został zwycięzcą przedterminowych wyborów. Za kilka miesięcy nowe wybory, od was min. zależy czy zdoła ocalić swoją nową posadę. Już teraz wymagajcie działania i jasnego stanowiska, żebyście wiedzieli czy warto przedłużyć mu mandat.
Czyje to propozycje?
Dodane przez PIS, w dniu 09.03.2014 r., godz. 11.25
Zobaczcie kto proponuje tą sprzedaż majątku narodowego po zaniżonych cenach, szkodzi szkole w Zabrodziu i chce zlikwidować miejsca pracy w gminie? Okazuje się, że proponujący, Pan Waldemar Sobczak to pełnomocnik PIS w naszym powiecie. W internecie jest zdjęcie jak Pan Jarosław Kaczyński podaje mu rękę. Panie Jarosławie czy sprzedaż zabytkowego pałacu po tak niskich cenach, likwidacja szkół i miejsc pracy to na prawdę Pana wola? Zabrodzie, w radzie powiatu reprezentuje kolega Pana Waldemara Sobczaka, Pan Jan Fornal z PIS, który nie zabrał głosu w obronie majątku i miejsc pracy w gminie. Milcząc wyraził zgodę na to co robi jego przełożony. Dziękujemy za taką reprezentację naszych interesów. Panie Jarosławie, prosimy, niech Pan ratuje nasz majątek narodowy i nasze miejsca pracy przed Pańskimi ludźmi. Czy PIS będzie się nami interesował tylko w trakcie wyborów jak ostatnio?
Dodane przez Jan Szałajda, w dniu 09.03.2014 r., godz. 12.20
Musicie przyjrzeć się z czym Warpas i Sobczak biegają po prokuraturach w Wyszkowie, Pułtusku i Ostrowi żebyście zrozumieli, że fotki z uściskami dłoni nic tu nie znaczą. Jedyne co się liczy to koalicyjny wielopartyjny układ. Sami swoi, a oni się wyżywią!
Dodane przez wyborca, w dniu 10.03.2014 r., godz. 08.54
Waldemar Sobczak mówi, cyt. "Tym tematem zarząd zajmuje się niemalże od kilku lat". Przypomnę Panu Waldemarowi Sobczakowi, że to on był członkiem zarządu jako Wicestarosta w latach 2006-2010 i nic w tej sprawie nie zrobił. Powinien więc siedzieć cicho i wogóle się nie odzywać. Zakłamany pisowski hipokryta.
Dodane przez knom, w dniu 10.03.2014 r., godz. 10.43
Jakie były największe osiągniecia Waldemara Sobczaka jako wicestarosty, poza najlepszą w życiu wypłatą?
Dodane przez Pajdokracja, w dniu 10.03.2014 r., godz. 14.02
Bardzo dobre pytanie. Przypomnieć przed wyborami, razem z oświadczeniem majątkowym.
Dodane przez ola, w dniu 10.03.2014 r., godz. 18.31
gdyby marszalek czy ktoś inny chciał kupic palac pewnie dawno by tak było, raczej trzeba ze swieca szukac chętnego na ten zapyzialy obiekt ze stechlizna i grzybem
Dodane przez Alex, w dniu 10.03.2014 r., godz. 19.31
Ole pisze głupoty na zamówienie. Jeszcze kilka osób powtórzy, że obiekt zapyziały itd. i faktycznie trzeba będzie go oddać za symboliczną złotówkę. Jest piękny i bezcenny z norwidowska historią, tego nie da się kupić, nie zastąpią tego żelbetonowo dziurawkowe nowoczesne potworki. Stęchlizna i grzyb już występuje w świeżutko wyremontowanej bursie.
Do Oli
Dodane przez Brunetka, w dniu 10.03.2014 r., godz. 21.21
No co ty Olu. Coś musiałaś pokręcić? Wojewoda czy Marszałek nie chcieli przecież Pałacu dla siebie. Na pewno planują tu umieścić jakąś bogatą instytucję państwową lub europejską, która obiekt wyremontuje, pozbędzie się grzyba, oczyści stawy i park a także udostępni całość zwiedzającym. Petenci na miejscu będą chcieli coś zjeść, rozerwać się, zrobić zakupy a może nawet się osiedlić. Miejsc pracy będzie w bród a Dębinki przy tym rozkwitną. W dni wolne od pracy turyści będą zapisywli się w kolejki żeby zobaczyć pałac, pospacerować po parku, popływać łódką po stawach, pojeździć konno, posłuchać koncertów i Norwida w miejscu gdzie jeszcze nie wygasło brzmienie jego kroków. Teraz Marszałek z Wojewodą muszą tylko ujawnić kiedy to będzie i odciąć się od tych okropnych plotkarzy i prowokatorów.
Dodane przez Anonim, w dniu 11.03.2014 r., godz. 10.36
Panie Sobczak Judyta obnażyła te małe manipulacje, coś pan robił jak mogłeś będąc wicestarostą. Oj żeby nie kusiło pana znów zasiąść na tym stołku. Szkoda go dla takich jak pan.
Dodane przez ola, w dniu 11.03.2014 r., godz. 11.40
podoba mi się wpis Brunetki, rozumiem, że wszystko jest w cudzysłowie - lot godzinę z naszej pięknej ojczyzny, z "pięknego pałacu" i mamy prawdziwe cuda - mogę się założyć, że nikt tego przybytku nie kupi
Dodane przez Alex, w dniu 11.03.2014 r., godz. 12.50
Niech chłopoki od Witosa jeszcze poczekają, wtedy do sprzedania będzie nie pałac a ruina. Kto odpowiedzialny jest za te zaniedbania? Kto odpowiada w powiecie za unijne projekty? Może ten ktoś za mało zarabia, bo się tak kiepsko stara. Najtłustsze lata minęły, teraz będzie coraz trudniej.
Alex ma rację Olu
Dodane przez Brunetka, w dniu 11.03.2014 r., godz. 18.07
To nie żart. Widać dalej nic nie rozumiesz. Napisałam jak powinno być. Nie wyobrażam sobie, żeby w innym miejscu, które może pochwalić się człowiekiem tak sławnym jak Norwid działo się takie barbarzyństwo i marnotrawstwo. Czym jeszcze wielkim może pochwalić się nasz Powiat skoro nawet najlepsza w nim szkoła nosi imię właśnie Norwida? Kto dopuścił do tego, żeby taki piękny historyczny pałac z całą resztą zabudowań i parkiem nie został odrestaurowany. Dla czego do dzisiaj nie znalazły się fundusze na remonty, konserwacje i utrzymanie? Nad tym trzeba się poważnie zastanowić przed nadchodzącymi wyborami. Oczywiście winę za ten stan ponoszą władze powiatu ale i władze gminne nie są bez winy. W czasie najlepszym dla takich inwestycji, kiedy można było pozyskać środki unijne nikt się zabytkiem nie interesował. nie naciskał, nie interweniował. Teraz trzeba to wszystko naprawić.
Dodane przez byla wychowanka, w dniu 18.08.2014 r., godz. 10.03
ja tam bylam i jakos niechce mi sie wierzyc ze na jedna osobe tyle wydajo przez caly okres co tan bylam bylo9 zl kieszonkowego i 100zl na ubrania na sezon przykre
Wychowanek
Dodane przez Andzrzej, w dniu 29.12.2014 r., godz. 13.30
Zlodziejstwo i kobinacje byl tam prawie od poczatku czy to zadzil pan mazurek czy bogdanowicz remonty zawsze byly to prowizorka a dyrektor napychal kieszenie sobie mieszkania robili najpier sobie swoje i bzdura ze kasa idzie na dzieci czy na utrzymanie hyba kadry wiele to by mogli powiedziec ci którzy tam mieszkali bo widzieli ze debinki to dojna krowa dla dyrektora i jego przydupasow

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta