Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 02 maja 2024 r., imieniny Eugeniusza, Zygmunta



Mało szlag mnie nie trafił

(Zam: 02.08.2012 r., godz. 10.30)

Wyznał na sesji radny Sławomir Wróbel, komentując informację o zablokowaniu przez ekologów pogłębiania dna rzeki Bug.

Jak informowaliśmy na początku lipca, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska unieważniła decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w sprawie udrażniania rzeki Bug. Powodem był wniosek złożony do GDOŚ przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, które ubiegało się o stwierdzenie nieważności decyzji RDOŚ. Generalna Dyrekcja stwierdziła, że decyzja RDOŚ wydana została z rażącym naruszeniem prawa.
W ramach inwestycji planowano remont dwóch zapór bocznych Kania-Popowo i Kuligów-Arciechów, udrożnienie Bugu na odcinku od Wyszkowa do Jeziora Zegrzyńskiego, ubezpieczenie prawego brzegu rzeki Bug we wsi Kania Polska
- Wszyscy mieliśmy nadzieję, że dzięki pogłębianiu zagrożenie powodziowe zmaleje – mówił radny z Gulczewa Sławomir Wróbel.
Mieszkańcy jego wsi niejednokrotnie ucierpieli na skutek podtopień.
– Ekolodzy czasem są oderwani od rzeczywistości, blokują prace – komentował zastępca burmistrza Adam Mróz. – Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej twierdzi, że wbrew protestom inwestycja będzie kontynuowana – poinformował.
Problem tzw. wielkiej wody dotyczy wielu miejscowości na terenie powiatu wyszkowskiego. Gmina Wyszków postanowiła pod koniec ubiegłego roku zbudować nasyp w Rybienku Leśnym. To jednak działania prowizoryczne. Budowa wału przeciwpowodziowego pochłonęłaby wiele milionów złotych, co jest poza możliwościami finansowymi lokalnych samorządów. W tej kwestii gmina liczy na jakieś rozwiązania ze strony administracji rządowej.
J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta